Zwycięstwo z Pelikanem Łowicz
14 kwietnia 2017; 18:22 - tkuc32 Komentarzy: 5W meczu 23. kolejki III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg pokonał przed własną publicznością drużynę Pelikana Łowicz 2:0 (0:0).
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że dzisiejsza wygrana nad Pelikanem jest bardzo ważna w kontekście długiego i wyczerpującego sezonu, który nas czeka a kadra morążan przecież nie należy do nadmiernie rozbudowanych. Wygrana o tyle również cenna bo warunki do gry w dzisiejszym meczu nie były sprzymierzeńcem obu zespołów - grząska murawa, padający deszcz na przemian z gradem a momentami silny wiatr. Jak wiadomo w takich warunkach nietrudno o przypadkową akcję.
Zwycięstwo morążan przypadkowe jednak nie było. Łowiczanie dobrze zaczęli ale stać ich było na dobrą grę tylko przez pierwsze dziesięć minut kiedy to stosowali wysoki pressing i wykonywali w tym czasie trzy rzuty rożne, jednak bez większego zagrożenia dla naszej bramki. Po tym okresie to morążanie przejęli inicjatywę i częściej zagrażali bramce Pelikana. W 11. minucie groźny strzał z 23 metrów oddał coraz pewniej czujący się w naszym zespole Bartkowski ale bramkarz Pelikana wyłapał pewnie futbolówkę. W 14. minucie szarżujący w polu karnym Mlonek oddal strzał z "dużego palca" ale piłka przeleciała dwa metry obok prawego słupka. W 16. minucie kolejna akcja morążan, lewą stroną zerwał się Mlonek, dośrodkowanie w pole karne a tam Daniel Chiliński, z bardzo trudnej pozycji uderzył głową ale minimalnie niecelnie nad spojeniem słupka z poprzeczką. W 19. minucie przebudzili się łowiczanie ale ich strzał z 12 metrów przeleciał metr od lewego słupka. W 27. minucie kolejna doskonała sytuacja morążan, po rzucie rożnym w polu karnym łowiczan spore zamieszanie, piłka trafiła do Kopruckiego, który strzelił technicznie w prawy róg, jednak trafił w... plecy Pawła Galika. W 32. minucie jeszcze lepsza sytuacja morążan, Lenart znalazł się kilka metrów przed bramkarzem Pelikana, a ten w sobie tylko wiadomy sposób obronił strzał zmierzający przy lewym słupku. Mimo kilku doskonałych sytuacji pierwsza połowa kończy się wynikiem bezbramkowym.
Zdeterminowani morążanie dopięli w końcu swego w 57. minucie, strzał Radka Lenarta, który zmierzał do bramki, obronił ręką jeden z obrońców Pelikana i sędzia nie miał wątpliwości żeby wskazać na jedenasty metr. Bramkarz Pelikana Pelikana wyczuł intencję Daniela Chilińskiego ale piłka i tak wpadła do siatki co ucieszyło skromną grupę kibiców. W 62. minucie powinno być 2:0. Paweł Galik podał w pole karne do Chilińskiego, ten lobował bramkarza gości i gdy wydawało się, że piłka wpadnie do bramki, niestety przeleciała blisko spojenia słupka z poprzeczką. Co się odwlecze to nie uciecze i w 78. minucie po pięknej trójkowej akcji Mlonka, Galika i Lenarta, ten ostatni pakuje piłkę do bramki podwyższając wynik spotkania. Trzeba przyznać, ze Radek ma bardzo dobry początek rundy wiosennej a nam zapadnie w pamięci jeszcze jedna jego ofiarna interwencja, tym razem w defensywie, kiedy to rzucił się wślizgiem i obronił groźny strzał zawodnika Pelikana. Ostatnie dziesięć minut trener Zajączkowski postawił wszystko na jedną kartę i łowiczanie częściej atakowali większą ilością zawodników ale nie stwarzali żadnych sytuacji bramkowych i dodatkowo narażeni byli na kontry morążan. Właśnie po jednej z takich kontr w 88. minucie morążanie mogli strzelić kolejną bramkę ale strzał Pawła Galika z 16. metrów poszybował wysoko ponad bramką gości. Trener Żukowski do końca spotkania prosił swoich zawodników o koncentrację, wiedząc czego dokonali w ostatnim spotkaniu piłkarze Pelikana, strzelając dwie bramki Concordii w samej końcówce. Wynik spotkania nie uległ jednak zmianie i morążanie dopisali do swojego konta jakże ważne trzy punkty.
Już tradycyjnie wszystkich kibiców, którzy nie mogli być na piątkowym spotkaniu, zapraszamy w sobotę na naszą stronę na skrót meczu oraz konferencję prasową.
Kaczkan Huragan Morąg – Pelikan Łowicz 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Chiliński (57. minuta z rzutu karnego), 2:0 Radosław Lenart (78. minuta).
Żółte kartki: Lipka, Przybylski – Broniarek, Kuczak, Adamczyk, Glushko.
Kaczkan Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Szawara, Koprucki, Lipka – Mlonek (84' Konczewski), Zajączkowski (74' Przybylski), Bartkowski, Galik, Lenart (89' Stefanowicz) – Chiliński (89' Czorniej).
Pelikan: Nowak – Gawlik, Wawrzyński, Broniarek, Adamczyk – Bogołębski (81' Mroczkowski), Kuczak (57' Parobczyk), Bończak, Majewski, Bujalski (69' Woźniak) – Ciach (61' Glushko).
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|