Kaczkan Huragan zdecydowanie lepszy od Ruchu
25 marca 2017; 17:19 - tkuc32 Komentarzy: 3W meczu 20. kolejki III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg pokonał Ruch Wysokie Mazowieckie 3:0 (2:0).
Morążanie udanie zrewanżowali się piłkarzom Ruchu za porażkę z rundy jesiennej. Wynik 3:0 to tak naprawdę najmniejszy wymiar kary jaki spotkał drużynę gości. Wydawało się, że piłkarze Ruchu będą zdecydowanie groźniejszym rywalem a tymczasem tylko raz zagrozili naszej bramce a nawet ciężko mówić o zagrożeniu bowiem strzał w 65. minucie z rzutu wolnego z 18 metrów trafił prosto w naszego bramkarza. A morążanie rozkręcali się z minuty na minutę i zaczęli festiwal strzelecki w 23. minucie. Za przerwanie akcji ręką przez Grzegorza Jóźwiaka sędzia podyktował rzut wolny dla morążan. Dośrodkowanie Daniela Chilińskiego i Paweł Galik strzałem z głowy pod poprzeczkę wyprowadza morążan na prowadzenie. W 31. minucie było już 2:0. Akcja na polu karnym gości, nieudane wybicie piłki za szesnastkę i z około 23-24 metrów Sebastian Zajączkowski precyzyjnym strzałem tuż przy prawym słupku strzela swoją pierwszą bramkę w sezonie a drugą dla morążan w meczu. W 33. minucie mogło być 3:0, trójkowa akcja Chilińskiego, Mlonka i Karłowicza ale ten ostatni o ułamek sekundy spóźnił się do piłki a mógł wyjść do sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Od 41. minuty morążanie mieli jeszcze bardziej ułatwione zadanie. Radosław Lenart na wysokości środka boiska wychodził na pozycję sam na sam z bramkarzem gości ale zatrzymał go nieprzepisowo Łukasz Piłatowski, za co został ukarany czerwoną kartkę.
W przerwie trener Ruchu dokonał dwóch zmian ale gra gości nie uległa diametralnej zmianie. Za to morążanie ciągle byli w natarciu. W 48. minucie morążanie wykonywali rzut wolny z 17. metrów ale Tomek Szwara strzelił mocno niecelnie. W 55. minucie z rzutu rożnego z prawej strony dośrodkowywał Daniel Chiliński, piłka trafiła na głowę Pawła Podhorodeckiego a następnie w słupek bramki gości. Co się odwlecze, to nie uciecze i minutę później cieszyliśmy się z trzeciej bramki. W pole karne gości wbiegł Radek Lenart, który nieprzepisowo był zatrzymywany tak naprawdę przez dwóch obrońców drużyny gości. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Daniel Chiliński, który kompletnie zmylił bramkarza Ruchu. Rozochoceni piłkarze Huraganu mieli taką przewagę, że w 70. minucie nawet Arek Koprucki znalazł się w doskonałej sytuacji ale zabrakło kilkudziesięciu centymetrów żeby czysto trafił w piłkę. Jeszcze raz w 90. minucie po rajdzie lewą stroną Radka Stefanowicza w doskonałej sytuacji znalazł się strzelec 3. bramki - Daniel Chiliński ale piłka centymetry minęła lewy słupek bramki gości. Zupełnie niepotrzebnie w końcówce spotkania prowadząc już 3:0 morążanie otrzymali trzy żółte kartki, dwie z nich otrzymał Paweł Galik, a ponieważ były to jego kartki w sezonie nr 7 i 8, za tydzień w Białymstoku na pewno go nie zobaczymy.
Kaczkan Huragan Morąg - Ruch Wysokie Mazowieckie 3:0 (2:0)
Bramki: Galik (23. minuta), Zajączkowski (31. minuta) oraz Chiliński (56. minuta - z rzutu karnego).
Żółte kartki: Podhorodecki, Galik, Stefanowicz (Kaczkan Huragan) - Pasko, Faszczewski, Poduch (Ruch).
Czerwone kartki: Galik (88. minuta za drugą żółtą) - Piłatowski (41. minuta za faul taktyczny).
Kaczkan Huragan: Lawrenc – Lipka, Koprucki, Szawara, Podhorodecki – Mlonek (73' Stefanowicz), Zajączkowski (83' Przybylski), Galik, Chiliński, Lenart (68' Bartkowski) – Karłowicz (68' Fabisiak).
Ruch: Dobreńko – Borowik, Jóźwiak, Piłatowski, Pasko (75' Sawicki), Zieniewicz (46' Grochowski), Jastrzębski, Sultanov (65' Ostaszewski), Faszczewski, Mleczek (46' Poduch), Zalewski.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|