Kwadrans z Sektorem : Paweł Galik
07 grudnia 2016; 16:54 - Andrzej Sekita Komentarzy: 0- Przez wielu kibiców jesteś uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy Kaczkana Huraganu. Występy zdaja się to potwierdzać. Jesteś zadowolony ze swej gry ?
.To bardzo miłe jeśli komuś podoba się moja gra. Pochlebne opinie są super motywacją i dają siłę aby dalej nad sobą pracować. Ja podchodzę dosyć krytycznie do swojej gry i uważam ,że zawsze jest coś do poprawy. W ogólnym rozrachunku , po rozmowach z trenerem , bo to przecież On ocenia naszą grę i przydatność - rundę zaliczamy na plus.
- Wiele zależy od zawodnika środka pola. Ciąży na Tobie odpowiedzialność za reżyserowanie akcji ofensywnych ?
Rzeczywiście trener często podkreśla żebym "pchał" tą grę do przodu, reżyserem bym się nie nazwał...ale staram się jak mogę . Zresztą założenia są takie żeby każdy z nas dawał od siebie jeszcze więcej w ofensywie, gra ma sprawiać radość nam i kibicom.
- Często wracamy do meczu z Widzewem. Zagraliście wręcz koncertowo rozbijając Łodzian.
Bardzo dobry mecz pod wieloma aspektami. Konsekwentnie w obronie i w ataku. Sporo szczęścia którego zabrakło w poprzednich spotkaniach jak chociażby z ŁKS w Łodzi . Reforma ligi na pewno urozmaiciła rozgrywki. Czekamy na więcej takich meczy .
- Bardzo dobre mecze przeplataliśmy słabymi. Jak choćby z Wołominem czy Elblągiem. Zastanawialiście się w szatni dlaczego tak było ?
.Wtopa. Źle zaczęliśmy rundę. Mecz w Ursusie , stracona bramka w ostatniej sekundzie. Później dwie porażki z Wołominem i Ruchem Wysokie Mazowieckie .Nikt nie tracił pewności siebie,nie było nad czym rozmyślać ,należało wziąć się po prostu w garść i wyjść pokazać z Jagą ,że potrafimy wygrywać. Mecz w Elblągu bezbarwny , moim zdaniem złapaliśmy delikatną zadyszkę, zdarza się. Szkoda straconych punktów nie tylko w tych spotkaniach gdzie naprawdę słabo wyglądaliśmy, najbardziej żal meczy gdzie graliśmy bardzo dobre zawody i zawsze czegoś brakowało.
- Kilka sezonów temu krążyła wiadomość o tym że Paweł Galik ma opuścić klub i grać w zespole jednego z ligowych rywali . Było coś na rzeczy ?
Było coś na rzeczy to fakt. Dosyć mocno napierał jeden z klubów , ostatecznie zostałem w Morągu i nie żałuje.
- Ostatni mecz z Łomżą wygrany pewnie w dobrym stylu. Byliście motorycznie dużo lepiej przygotowani od rywala. Czy starczyło by jeszcze sił na rozegranie w grudniu meczu z Legią II Warszawa czy lepiej że jest przełożony ?
Najlepiej gdyby mecz odbył się w planowanym terminie,byliśmy wtedy w bardzo dobrej formie. Sił na pewno by starczyło, kwestia czy Legia znalazłaby naturalne boisko przy tej aurze czy musielibyśmy grać na sztucznej nawierzchni.
- Co należy poprawić w grze zespołu w przygotowaniach zimowych ?
To już jest raczej pytanie do trenera. Moim zdaniem musimy przestać schodzić poniżej pewnego poziomu w kwestiach mentalnych. Proszę spojrzeć na tabelę, dziwnym trafem słabsze mecze przytrafiały nam się z rywalami którzy słabiej punktują i są za nami. Tabela jest mocno spłaszczona i nie można sobie pozwalać na jakieś straty. Mówiąc o okresie przygotowawczym to ja przede wszystkim życzyłbym chłopakom i sobie żeby omijały nas kontuzje. Jak będzie zdrowie to na pewno dobrze przygotujemy się do następnej rundy.
Rozmawiał Andrzej Sekita.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|