Praca to moja pasja
29 listopada 2016; 17:34 - Andrzej Sekita Komentarzy: 1Dorota Skarbek-Rudnicka , dla przyjaciół Doris - posiada tytuł magistra fizjoterapii jest terapeutą manualnym tkanek miękkich. Pracuje jako fizjoterapeuta w SOSW w Szymanowie i w drużynie Kaczkan Huragan Morąg . Prowadzi również prywatny gabinet rehabilitacyjny.
- Jak długo pracujesz z drużyną Kaczkana Huraganu Morąg ?
- Mam przyjemność pracować z tą drużyną ponad rok.
- Sezon jest długi. Zawodnicy często narzekają na urazy?
- Zgodzę się ze stwierdzeniem, że sezon jest długi, obciążenia organizmu duże, w konsekwencji czego urazy zdarzają się często. Wbrew ogólnemu przekonaniu kontuzje u zawodników piłki nożnej nie obejmują tylko kończyn dolnych. Dyscyplina którą uprawiają jest sportem kontaktowym, gdzie rozgrywający podczas meczu w ferworze walki "zderzają" się ze sobą i nie trudno w takich i wielu innych sytuacjach jakie oglądamy na boisku o kontuzję.
- Jakie zabiegi najczęściej są wykonywane ?
- Robię to w czym czuję się najlepiej. Są to zabiegi z szeroko pojętej terapii manualnej tj. różnego rodzaju masaże np. - masaż tkanek głębokich z opracowaniem punktów spustowych, - rolfing, - masaż powięzi, zrostów i bruzd międzymięśniowych, - trakcje stawów, - mobilizacje bierne i czynne, - neuromobilizacje, - relaksacje poizometryczną. Często używam tejpingu oraz igło terapii suchej. Większość zabiegów nie należy do najprzyjemniejszych i tu należy się pochwała dla kolegów z drużyny za cierpliwość w znoszenia bólu i zaufanie do tego co robię.
- W swym wywiadzie Radosław Lenart komplementował Twoja pracę. Chyba jest satysfakcja z tego że zawodnicy szybciej dochodzą po kontuzjach do zdrowia.
- Satysfakcję czerpię ze swojej pracy odkąd tylko zaczęłam praktykować fizjoterapię. Staram się cały czas rozwijać i dokształcać. Mój zawód jest moją pasją. Po prostu lubię to co robię – utwierdzam się w tym stwierdzeniu jeszcze bardziej z każdą dobrą opinią oceniającą mój wkład w powrót do zdrowia zawodników.
- Czy w przerwie danego meczu także zawodnicy korzystają z zabiegów?
- Z drużyną widuję się średnio 3 razy w tygodniu. Najczęściej przed treningami. Na meczach również bywam - lecz nie na każdym, ponieważ cały czas się uczę i muszę pogodzić wiele zajęć i prac ze sobą. W trakcie danego meczu zdarza się, że zawodnik potrzebuje pomocy np. po nadmiernym skurczu, naciągnięciu mięśnia, pojawiają się różnego typu bóle, które staram się wyeliminować.
Rozmawiał : Andrzej Sekita.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|