Mateusz Lawrenc - cichy bohater ostatnich meczów
11 października 2016; 20:33 - tkuc32 Komentarzy: 0Młody bramkarz Kaczkana Huraganu w ostatnich meczach z wymagającymi rywalami spisywał się bardzo dobrze, dlatego też zadaliśmy mu kilka szybkich pytań.
– Mateusz wskoczyłeś do wyjściowej jedenastki Huraganu w 4 kolejce w meczu z rezerwami Jagi. Wydawało się, że to tymczasowe rozwiązanie bo trener Żukowski postawił na wariant z młodzieżowcem w bramce ale jesteśmy już po 11 kolejce i bronisz dalej. Jesteś zaskoczony takim obrotem sytuacji, czy byłeś gotowy mentalnie na tak szybki debiut?
– Na pewno nie spodziewałem się, że to się tak potoczy. Jestem zadowolony, ze dostałem szansę. Staram się w każdym meczu pomóc drużynie.
– Możesz opisać w kilku zdaniach przebieg swojej dotychczasowej kariery?
– Dotychczas występowałem w Błękitnych Orneta, kiedy miałem 16 lat dostałem szansę grać w lidze okręgowej, sezon później zrobiliśmy z chłopakami awans do IV ligi, zagrałem dwa sezony i przeszedłem do Huraganu.
– Czy widać według ciebie różnicę w poziomie 3 i 4 ligi, w której grałeś przez ostatnie sezony?
– Na pewno jest, tym bardziej po reorganizacji rozgrywek i podzieleniu jej na 4 województwa. Jest mocniejsza pod względem sportowym jak i organizacyjnym.
– Rywalizujesz w bramce Huraganu z doświadczonym Mateuszem Imianowskim, który wygryzł w poprzednim sezonie Bartka Dzikowskiego, jak układa wam się współpraca?
– Myślę, że układa się bardzo dobrze, nie ma kopania pod sobą dołków, jest solidna praca i staramy się w miarę możliwości wspierać.
– Mimo, że nie należysz to przesadnie zbudowanych bramkarzy, kibice są pełni podziwu, jak daleko wyrzucasz i kopiesz piłkę, ja pamiętam Twoją asystę w meczu pucharowym akurat z naszą drużyną, czy to kwestia techniki żeby tak daleko wykopywać piłkę?
– Uważam, ze nie trzeba mieć super mocy, bardziej chyba chodzi o ułożenie stopy, a co do wyrzutu to nigdy większej uwagi na to nie zwracałem, staram się zagrać jak najdokładniej czasem wychodzi, czasem nie (śmiech).
– Masz jakiegoś bramkarskiego idola, na którym się wzorujesz?
– Oczywiście, jest nim Joe Hart, ale żeby się na maksa pompować i wzorować na kimś to nie w tym kierunku, staram się robić to co potrafię i nikogo nie naśladować.
– Dziękuję za rozmowę i życzę ci oczywiście żebyś zrobił karierę co najmniej taką jak Joe Hart a póki co udanych występów w Kaczkanie Huraganie Morąg.
– Również dziękuję.
Rozmawiał Tomasz Kucharski
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|