Kaczkan Huragan w prasie.
08 sierpnia 2016; 09:20 - Andrzej Sekita Komentarzy: 1Muszę powiedzieć że mam mieszane odczucia po tym meczu – wyjaśnia trener Kaczkana Huraganu Czesław Żukowski. Bo z jednej strony zremisowaliśmy z wicemistrzem grupy łódzko-mazowieckiej z poprzedniego sezonu i to na jego stadionie , ale z drugiej straciliśmy wygrana w doliczonym czasie gry. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć że pierwszą połowę zagraliśmy słabo . Za dużo było nerwowości, niepewności i strat. Generalnie za dużo chyba było debiutanckiej tremy. Rywal miał w tym czasie przewagę ale grożną sytuację stworzył tylko jedną , kiedy w 44 minucie po rogu i strzale Przemysława Sztybrycha bardzo dobrze bronił Mateusz Imianowski. W drugiej części był już inny Kaczkan Huragan. Wreszcie normalnie graliśmy w piłkę. Najpierw sytuację miał Radosław Lenart , ale bramkarz odbił piłkę . Wreszcie w 86 minucie po akcji i strzale Lenarta , piłka odbiła się od słupka , trafiła do Piotra Karłowicza, a ten skierował ją do siatki. Potem mieliśmy kolejna szansę , kiedy po akcji Pawła Galika w bocznym sektorze obrońcy w ostatniej chwili zablokowali piłkę . No i kiedy wydawało się że dowieziemy wygraną do końca w ostatniej akcji meczu ich zawodnikowi wyszedł tak zwany centro strzał , po którym piłka wylądował w rogu naszej bramki- kończy trener Żukowski.
żródło : Gazeta Olsztyńska.
Mecz podsumował także trener Ursusa Michał Pulkowski :
Uważam, że przez wiekszość spotkania kontrolowaliśmy przebieg meczu, byliśmy drużyna przeważającą. Niestety tak często w piłce się zdarza, że jezeli ty nie potrafisz strzelic bramki, to dostajesz gola jakiegoś przypadkowego. Tak stało się dzisiaj, szkoda, bo uważam, że tego meczu nie powinniśmy zremisować. Musimy sie cieszyć, z szczęśliwie uzyskanego remisu.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|