Mrągowia jak wytrawny bokser wypunktowała Huragan.
25 września 2021; 18:20 - Andrzej Sekita Komentarzy: 0Mrągowia wypunktowała Huragan jak wytrawny bokser. Mecz został rozstrzygnięty już w 73 minucie , kiedy to goście prowadzili 3:1.
Zawody rozpoczęły się od odważnej gry gości. Grali oni szybciej , odważniej z animuszem. Niestety już w 9 minucie arbiter dyktuje rzut karny. Piotr Błędowski strzela , Mateusz Lawrenc broni, lecz nasi obrońcy w porę nie zagregowali i Błędowski dobija do pustej bramki swój strzał. 1:0 prowadzi Mrągowia. To podziałało na Huragan jak przysłowiowy zimny prysznic. Nasi zawodnicy zaczęli grać szybciej i agresywnej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na 20 metrze faulowany był Paweł Galik, i mamy rzut wolny. Perfekcyjny strzał Michała Ressela i jest remis 1:1.
Teraz mecz stał się bardziej wyrównany . Akcje przenosiły się od jednego pola karnego do drugiego . W 16 minucie M. Bah podał do Barszczewskiego lecz ten minimalnie chybił.
W odpowiedzi składna , szybka akcja Huraganu , Mateusz Wasiak podał do Pawła Galika, ten strzelił z pierwszej piłki z 23 metrów i piłka trafia w słupek. Natomiast w 33 minucie rzut wolny wykonywał Grzegorz Kochalski. Mocny strzał minął spojenie słupka poprzeczką o kilka centymetrów.
Grajcie z pierwszej piłki, szybciej, przestańcie gadać- dyskutanci się znaleźli – strofował swoich piłkarzy trener Mrągowii Mariusz Niedziółka. Dużo spokojniej przy swojej ławce zachowywał się trener Andrzej Malesa.
Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Na drugą odsłonę oba zespoły wyszły z wolą zdobycia trzech punktów. Jednak to goście zachowali się jak wytrawny bokser. Niby Huragan prowadził grę ale to Mrągowia strzelała gole.
W 60 minucie kompromitujący błąd popełnił G. Kochalski. W niegroźnej sytuacji we własnym polu karnym , przez nikogo nie atakowany podał piłkę P. Błędowskiemu, który z 8 metrów bez kłopotu pokonał M. Lawrenca. I to , wydaje się , był przełomowy moment meczu. Od tej pory Huragan starał się atakować a Mrągowia mądrze się broniąc wyprowadzałam kontry.
W 71 minucie goście strzelają trzecią bramkę po golu Dawida Pietkiwicza . Natomiast po faulu w 73 minucie w polu karnym gola z jedenastki strzela Kamil Skrzęta. To ewidentnie podcięło skrzydła Huraganowi. Co prawda dalej atakowaliśmy , i strzeliliśmy bramkę na 2: 4 , którą zdobył Paweł Galik, ale to nie zamazało słabego występu i smutnej soboty w Morągu .
Warto dodać że wzorowo zawody prowadził arbiter główny Kamil Żmijewski. Nie doprowadzał do nerwowych sytuacji na boisku , kiedy trzeba karał żółtymi kartkami zawodników . Natomiast wyczuwał sytuacje wręcz idealnie , kiedy trzeba było dać przywilej sytuacji po faulu rywali.
MKS Huragan: Lawrenc- Ziemianowicz , Kochalski , Stankiewicz ( Groszkowski 75 ) , Malinowski ( 46 Urbański ), - Musiński , Zaleski ( 66 Matracki ), Dec, Ressel , Wasiak, Galik .
MKS Mrągowia – Orzeł – Skrzęta ,Wypniewski, Kosek( 90 Glinka ), Pietkiewicz ( 72 Bojarowski ), Żęgota, Abramczyk, Barszczewski ( 80 Glinka ), Kudlak , Błędowski , Bah ( 90 Jaskólski ).
Żółte kartki : Stankiewicz , Wasiak, Urbański - Wypniewski.
Widzów 210
Andrzej Sekita
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|