Tylko remis z Ursusem
24 października 2020; 17:29 - administrator Komentarzy: 0W meczu 12 kolejki 3 ligi Kaczkan Huragan Morąg zremisował z Ursusem Warszawa 0:0.
Kaczkan Huragan Morąg rozpoczął te spotkanie z Jakubem Stankiewiczem w obronie, który pauzował dwa mecze za żółte kartki. Początek spotkania to odważne ataki naszego zespołu na bramkę ursusa. Próbował swych sił zza pola karnego Piotr Łysiak, którego strzały minimalnie mijały światło bramki. Miłe dla oka wyglądały koronkowe akcje Łysiak/Galik/Lisiecki, tyle że nic nie chciało wpaść do bramki.
W 38 min blisko był Lisiecki, lecz bramkarz gości wybił piłkę na rzut rożny. Kolejną dobrą akcję zapoczątkował Piotr Łysiak, który wrzucił piłkę w pole karne rywala, głową po długim rogu próbował strzelić Wiktor Patrzykąt i w zamieszaniu podbramkowym Orlande jakimś sposobem wbija piłkę do bramki, jednak arbiter tego spotkania nie uznaję tego gola. Goście w pierwszej połowie oddali w kierunku naszej bramki jeden, może dwa strzały, także pierwsza połowa pod dyktando huraganu.
Początek drugiej połowy to zmasowane ataki naszej drużyny, i popis słabo spisującej się trójki sędziowskiej z podlasia, najpierw "Galon" powalony w polu karnym a sędzią nie dyktuje"11", a potem ładna akcja naszego zespołu, strzał zza pola karnego Pawła Galika, piłkę wybija Wientaczek wprost pod nogi Piotra Łysiaka ,który strzela bramkę. Zdaniem sędziego bocznego Piotr Łysiak był na spalonym, gdzie po przeanalizowaniu zapisu video obserwator tego spotkania potwierdził że została zdobyta prawidłowo.
W drugiej połowie zadebiutował w naszym zespole Piotr Karłowicz, który pokazał się z dobrej strony(informacje o Piotrze dostaliśmy późnym wieczorem w piątek)
Za tydzień mecz z Bronią Radom, liczymy że nasz zespół odbuduje się przede wszystkim psychicznie, bo sportowo pokazał dziś na co go stać.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|