Remis na inaugurację rundy wiosennej.
16 marca 2019; 16:53 - tkuc32 Komentarzy: 7Kaczkan Huragan Morąg zremisował na inaugurację rundy wiosennej z Olimpią Zambrów 2:2 (1:2).
Nieustannie padający deszcz w przededniu meczu ale i również w sobotę spowodował, że mieliśmy pewne obawy co do murawy, która jak się okazało chyba nie była w aż tak złym stanie ponieważ piłkarze obu drużyn zafundowali nam naprawdę ciekawe widowisko.
Już w 1. minucie dość nieoczekiwanie Piotrek Łysiak znalazł się w dobrej sytuacji ale jego strzał z pola karnego trafił w nogę obrońcy gości. Kolejne minuty pokazały, że goście wcale nie przyjechali się bronić ale sami zaatakowali i trzeba przyznać, że dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Mateusza Lawrenca. W 11. minucie mieliśmy zaskakujący strzał Adama Paliwody z ponad 30 metrów ale piłka przeleciała nad spojeniem słupka z poprzeczką. Drugi kwadrans gry to coraz lepsza gra naszej drużyny i coraz składniejsze akcje. W 16. minucie Augusto podaje do Pawła Galika, ten miał przed sobą ostatniego obrońcę gości, który jednak wyłuskał piłkę naszemu kapitanowi. W 18. minucie tym razem „Galon” podawał z lewej strony boiska do Augusto, który minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 25. minucie Paweł Galik był faulowany na 22. metrze ale niestety strzał Piotra Łysiaka z rzutu wolnego ugrzązł w gąszczu nóg zambrowskich obrońców. Kiedy akcje naszej drużyny był coraz składniejsze i groźniejsze i należało się spodziewać bramki, tą strzelają niestety goście. W 36. minucie w zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazuje się Kamil Zalewski i umieszcza piłkę w naszej bramce. Już minutę później stanęliśmy przed szansą wyrównania, za zagranie ręką w polu karnym gości arbiter dyktuje jedenastkę. Niestety Rafał Maciążek niczym Jakub Mares w meczu pucharowym z Zagłębiem przenosi futbolówkę wyraźnie nad poprzeczką. Morążanie jednak nie dawali za wygraną i w 40. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego powstało spore zamieszanie w polu karnym gości i ostatecznie Igor Biedrzycki strzałem z głowy doprowadza do wyrównania. Morążanie chcieli pójść za ciosem i w przeciągu minuty mieli dwie doskonałe sytuacje. Najpierw Kruczkowski uderzał niecelnie z półwoleja a chwilę później strzał z głowy Mroczkowskiego blokuje obrońca gości. Niestety w 43. minucie to goście strzelają drugą bramkę, pięknym strzałem z narożnika pola karnego popisuje się Koncewicz i do szatni goście schodzą z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa zaczyna się doskonale na morążan, już w 53. minucie błąd popełnia jeden z obrońców Olimpii i Kruczek pędzi na bramkę Czaplińskiego i nie daje mu żadnych szans. Wymarzony scenariusz się ziścił i morążanie mają jeszcze sporo czasu na strzelenie zwycięskiej bramki. Już w 62. minucie Augusto podaje do Galona, ten w dobrej sytuacji przegrywa pojedynek z Czaplińskim. W 66. minucie morążanie znów w natarciu, Kruczek podaje do Piotra Łysiaka ale strzał tego ostatniego odbija się od obrońcy i piłka wyszła na rzut rożny. Niestety w ostatnim kwadransie gry lepiej wyglądali goście, którzy marnują doskonałą sytuację sam na sam w 78. minucie. Piłkarz gości minimalnie przestrzelił. W 89. minucie goście przeprowadzają błyskawiczną kontrę ale na nasze szczęście akcja kończy się na naszym bramkarzu. Morążanie nie pozostawali jednak dłużni i w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, dobre podanie od Kruczka dostaje Augusto jednak chyba zbyt wcześniej zdecydował się na strzał, który był i tak niecelny.
Wynik identyczny jak na jesieni w Zambrowie. Wydaje się, że remis nie krzywdzi żadnej ze stron, morążanie mogli pokusić się oczywiście o zwycięstwo bo klarownych akcji stworzyli więcej jednak nie zapominajmy, że goście również mieli swoje sytuacje zwłaszcza w końcówce spotkania drżeliśmy o wynik do ostatnich sekund.
Kaczkan Huragan Morąg - Olimpia Zambrów 2:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Zalewski, (36'), 1:1 Biedrzycki (40'), 1:2 Koncewicz (43'), 2:2 Kruczkowski (53').
Żółte kartki: Malinowski (Olimpia)
Kaczkan Huragan: Lawrenc - Paliwoda, Maciążek, Biedrzycki, Stankiewicz - Kruczkowski, Michałowski (56' Grzybowski), Łysiak, Mroczkowski (77' Bogdański) - Galik (86' Bartkowski), Augusto.
Olimpia: Czapliński – Jastrzębski, Łupiński, Radecki, Dawidowicz, Koncewicz, Malinowski, Steć (60' Hryszko), Ostaszewski, Zalewski, Jackiewicz (70' Gryko).
Zapraszamy wkrótce na skrót spotkania oraz pomeczową konferencję.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|