Rezerwy przegrywają w Ornecie.
14 października 2018; 09:17 - tkuc32 Komentarzy: 1W meczu na szczycie klasy okręgowej grupy II drużyna Błękitnych Orneta pokonała rezerwy Kaczkana Huraganu Morąg 2:1 (0:1).
Był to dość dziwny mecz. Pierwsze minuty spotkania to spora przewaga gospodarzy, którzy na dobrą sprawę już w 1. minucie powinni prowadzić ale napastnik gospodarzy marnuje doskonałą sytuację i strzela w Szymona Zalewskiego. Kolejne minuty to kolejne sytuacje gospodarzy ale albo na posterunku był Zalewski albo gospodarze razili niedokładnością. Morążanie przetrzymali ciężki dla siebie okres i pierwszy raz dali znać o sobie w 14. minucie, kiedy to zaskakujący strzał oddał Rafał Kruczkowski ale piłka ląduje na poprzeczce. Można powiedzieć, że od tego momentu morążanie zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Dobra gra została nagrodzona bramką. W 31. minucie jeszcze na naszej połowie piłkę Sebastianowi Zajączkowskiemu, byłemu graczowi Kaczkana Huraganu, odbiera Konrad Kierstan, który popędził z piłką kilkanaście metrów i zagrywa bardzo dobrą piłkę Kruczkowskiemu. Nasz skrzydłowy wpada w pole karne i nie robi sobie nic z obecności dwóch obrońców i pewnie pokonuje bramkarza gospodarzy. Końcówka 1. połowy to po jednej sytuacji z obu stron, w 40 minucie groźny strzał Matrackiego broni goalkeeper Błękitnych. W 45. zdecydowanie groźniejsza sytuacja gospodarzy ale tym razem na posterunku Zalewski.
Na początku 2. połowy nas piłkarze powinni załatwić sprawę i spokojnie kontrolować mecz ale niestety zmarnowali kilka znakomitych sytuacji. W 48. minucie Kruczkowski dośrodkował z lewej strony na głowę Adriana Podgórskiego ale piłka ląduje na poprzeczce. Dwie minuty później Kruczkowski technicznym strzałem strzela tuż obok słupka. W 53. minucie kolejna akcja „Kruczka” i w ostatniej chwili blokują go obrońcy. Minutę później kolejny raz zerwał się lewą stroną „Kruczek”, zagrał wzdłuż pola karnego ale piłka nie znalazła adresata. W 60. minucie Kierstan dokładnie przymierzył ale piłka przeleciała centymetry nad spojeniem słupka z poprzeczką. Najlepszą sytuację na podwyższenie rezultatu mieliśmy w 63. minucie. Najpierw strzał Podgórskiego broni bramkarz a dobitkę Kierstana wybija z linii obrońca. Kolejny raz sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane akcje potrafią się zemścić. W 75. minucie przy biernej postawie naszych obrońców na strzał z 25. metrów decyduje się Piotr Kosobucki i Szymon Zalewski tylko odprowadził piłkę wzrokiem. To niestety nie był koniec dramatu naszej drużyny. W 80. minucie kolejny błąd naszej defensywy, nie bez winy był też nasz bramkarz i Sebastian Dzierzkiewicz dokładnym lobem strzela drugą, jak się później okazało zwycięską bramkę dla gospodarzy. Ciężko wytłumaczyć to co się stało w Ornecie bowiem przegraliśmy mecz, który wydawało się mieliśmy pod kontrolą.
Kaczkan Huragan II Morąg: Zalewski - Giemza, Sowa (76’ Gurgielewicz), Romejko, Joniuk - Kruczkowski, Szultek, Kierstan, Segin, Matracki (63’ Januszkiewicz) - Podgórski (66’ Homza).
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|