Na inaugurację remisujemy w Zambrowie.
11 sierpnia 2018; 20:23 - tkuc32 Komentarzy: 1W meczu inauguracyjnym sezonu 2018/19 w 3 lidze grupie I, Kaczkan Huragan Morąg zremisował w Zambrowie z tamtejszą Olimpią 2:2 (0:2).
Mecz w Zambrowie okazał się pojedynkiem nie tylko z Olimpia ale i z aurą. W piątek wieczorem i w sobotę przed południem nad stadionem przechodziła istna ulewa. Boisko było nasiąknięte, miejscami woda przeszkadzała obu drużynom skonstruować ofensywne akcje.
Gramy z zespołem, który w poprzednim sezonie zajął wysoką pozycję . Byliśmy sąsiadami w tabeli , więc powinny się spotkać równorzędni rywale- mówił przed meczem trener Czesław Żukowski. I po wyniku pierwszej połowy można by rzec że Olimpia w ofensywie była mocniejsza. Ale to tylko pozory. W ogóle ten mecz dla obserwatorów mógł wyglądać dziwnie. Zdecydowanie lepsze wrażenie w operowaniu piłką stwarzali zawodnicy Kaczkana Huraganu. Jednak w mecz nie weszliśmy dobrze. Już pierwsza akcja zakończyła się stratą gola. Najpierw sędzia odgwizdał dość wątpliwy faul na zawodniku gospodarzy. Dośrodkowanie w pole karne i obrońcy wybijają piłkę na rzut rożny. Po nim Bartosz Zakrzewski oddaje silny strzał w kierunku bramki, piłka w gąszczu nóg tuż przy słupku wpada do siatki M. Lawrenca.
Olimpia cofnęła się , Kaczkan Huragan starał się operować piłką a gospodarze umiejętnie się bronili. Po szybkiej akcji prawą stronę dośrodkowanie w środkową strefę boiska i z 28 metrów silnym strzałem Wojciech Nasuto daje wynik 2:0.
Kiedy rozpoczynała się druga połowa miejscowi na trybunach zastanawiali się ile jeszcze bramek strzeli Olimpia, skreślając już nasz zespół co do wyniku. Ale nawet najwięksi pesymiści w Zambrowie nie mogli się spodziewać tego co nastąpiło w drugiej odsłonie. Kaczkan Huragan od 46 minuty zaczają coraz mocniej dominować nad gospodarzami. Na wiele nie pozwalaliśmy Olimpii i długo utrzymywaliśmy się przy piłce , tworząc bardzo dużo sytuacji do strzelenia gola kontaktowego. Jednak trzeba powiedzieć że Olimpia stworzyła dosłownie jedną sytuację. W 60 minucie Kamil Zalewski huknął jak z armaty i piłka ocierając się o słupek wyszła poza boisko. W 74 minucie Kaczkan Huragan dopiął swego. Augusto wykorzystał dobre podanie i strzelił kontaktowego gola. To jeszcze bardziej napędziło nasz zespół. Na bramkę Olimpii sunęły ataki, przewaga była spora. Panowie spróbujmy utrzymać się trochę przy piłce- krzyczał do swych kolegów z pola bramkarz gospodarzy Piotr Czapliński. Jednak Kaczkan Huragan nie pozwolił zawodnikom z Zambrowa na zbyt wiele i w 88 minucie Paweł Galik doprowadził do wyrównania. Teraz Olimpia zerwała się do strzelania zwycięskiej bramki. I w 93 minucie zakotłowało się pod bramką Kaczkana Huraganu, jednak arbiter odgwizdał pozycję spaloną.
Kaczkan Huragan: Lawrenc - Jajkowski, Maciążek, Biedrzycki, Mroczkowski - Kruczkowski (82' Rosoliński), Łysiak, Galik, Boczko (46' Bogdański) - Augusto, Bartkowski.
Andrzej Sekita.
fot. Kadra Olimpii Zambrów w sezonie 2018/19 (olimpiazambrow.net)
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|