W Morągu wygraliśmy determinacją.
29 maja 2018; 20:15 - Andrzej Sekita Komentarzy: 0Kaczkan Huragan przegrał niespodziewanie z walczącym o utrzymanie KS. Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie.
Dobre spotkanie w zespole gości zagrał były zawodnik Kaczkana Huraganu klubu Sebastian Zajączkowski. Przed meczem powiedziałem chłopakom, że trzeba mocno ograniczyć poczynania Huraganu . Na dzień dobry zameldować się i pokazać, że to nie będzie powtórka z pucharu. Gdzie Huragan klepał w środku pola.- mówi Sebastian. Do tego doszła determinacja całej drużyny i chęć zwycięstwa. Z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Na początku rundy nie byliśmy w stanie stworzyć sobie sytuacji. Teraz w każdym meczu są okazję do strzelenia bramki. Karasie dojrzewają powoli bo nie ma za dużo szczupaków- mówi dalej pomocnik Drwęcy.
Trzeba jednocześnie przyznać że oprócz zawodników z pola bardzo dobre zawody rozegrał bramkarz Daniel Niźnik, który wyratował kilka sytuacji dla gości. Dobry bramkarz dla drużyny musi zrobić około 9 punktów w sezonie. Daniel już dawno to zrobił. Moim zdaniem jest najlepszym bramkarzem w tej lidze. Po tym sezonie zasługuje na awans sportowy i dalszy rozwój. Wiem, że jest wstępne zainteresowanie jego osobą- kontynuuje S. Zajączkowski.
Choć Drwęca wygrała w Morągu to jeszcze nie jest pewna utrzymania. Rzeczywiście jeszcze nie ma utrzymania. Wszystko jest uzależnione ile zespołów będzie spadało. Jeżeli 4 zespoły to brakuje nam 3 punktów. Utrzymać i odejść z podniesioną głową – twierdzi Sebastian.
Pomocnik Drwęcy uważa że faworytem finału Pucharu Polski jest zespół Kaczkana Huraganu. Inny wynik niż zwycięstwo to będzie wielka niespodzianka- kończy S. Zajączkowski.
(Fot. Sebastian Szwajkowski)
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|