'

.

Dziś jest 28 marca 2024 Osób online: 2

Mecze

MKS Huragan Morąg - KS Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 4:1 23.03.2024 14:00
  • Matracki 4'
  • Zaleski 7' 84'
  • Kottlenka 74'
  • Świniarski 18'

LKS Unia Susz - MKS Huragan Morąg 30.03.2024 15:00

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 2

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 6058
· Odwiedzin wczoraj: 8630
· Odwiedzin ogólnie: 12717199
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Nie było powtórki z Pucharu Polski.

26 maja 2018; 19:37 - tkuc32 Komentarzy: 2

Nie było powtórki z Pucharu Polski.W 31. kolejce III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg uległ na własnym boisku Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:0).

W porównaniu z meczem pucharowym w drużynie Drwęcy zaszła ważna zmiana, do składu powrócił znany z występów w Morągu Sebastian Zajączkowski. Słynący z zadziorności pomocnik gości sprawił, że morążanie nie mogli już tak bezkarnie hasać w środkowej części boiska jak miało to miejsce w meczu pucharowym w Kurzętniku. Jakby tego było mało nasi zawodnicy pozwalali na więcej drużynie gości i już w 10. minucie po źle wykonanym rzucie z autu Grzegorz Domżalski otrzymuje piłkę na 35. metrze i silnym strzałem lobuje zaskoczonego Mateusza Lawrenca, na nasze szczęście piłka trafia w poprzeczkę. W 13. minucie to my stwarzamy groźną sytuację, Piotr Łysiak doskonale wypatrzył wchodzącego w pole karne Mateusza Bogdanowicza, strzał naszego obrońcy broni jednak Niźnik. W 17. minucie ponownie piłkarze Drwęcy stają przed szansą zdobycia bramki, jednak w ostatniej chwili strzał piłkarza gości blokuje na 5 metrze Arek Mroczkowski. Morążanie odpowiedzieli groźną sytuacją dwie minuty później, Rafał Kruczkowski zagrał w pole karne do Pawła Galika, ten uderzył z ostrego kąta ale Niźnik broni. W 28. minucie po rzucie rożnym morążan zakotłowało się w polu karnym gości ale strzał Galika zatrzymuje się w gąszczu nóg piłkarzy gości. Morążanie niby stwarzali akcje ale sytuacje gości były bardziej klarowne i w 40. minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej oglądamy identyczną akcję jak w meczu z Ursusem, zawodnik gości z lewej strony wbiega w pole karne morążan i ma przed sobą tylko naszego bramkarza. Mateusz broni strzał zawodnika gości a dobitkę zmierzającą do naszej bramki wybija Mateusz Bogdanowicz. Pierwsza połowa kończy się bezbramkowo ale gdybyśmy przegrywali nikt chyba nie miałby do nikogo pretensji.

Mieliśmy nadzieję, ze podobnie jak ostatnio w Warszawie nasi piłkarze zagrają lepiej w 2. połowie. Mogliśmy nawet otworzyć wynik tym samym sposobem jak w meczu z Ursusem, bowiem w 69. minucie z identycznej pozycji rzut wolny wykonywał Piotr Łysiak, jednak strzał naszego pomocnika broni Niźnik. W 71. minucie Mroczkowski zagrywa do Radka Lenarta, jednak w ostatniej chwili naszego pomocnika zatrzymują obrońcy, po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Mroczkowskiego minimalnie niecelny strzał z głowy oddaje Joao Augusto. Nadeszła feralna 75. minuta, Grzegorz Domżalski wykonywał rzut wolny z ponad 40 metrów, do piłki najwyżej wyskoczył Paweł Olszewski i pewnym strzałem z głowy pokonuje Mateusza Lawrenca. Cztery minuty później niefrasobliwe zachowanie naszego bramkarza i o mały włos nie straciliśmy drugiego gola ale na nasze szczęście piłka przeleciała wzdłuż bramki. Morążanom nie można odmówić ambicji i w końcówce spotkania mogliśmy doprowadzić do wyrównania. W jednej akcji w 86. minucie strzeliliśmy nawet bramkę ale sędzia dopatrzył się i chyba słusznie faulu na Niźniku. W 88. minucie morążanie marnują najlepsza sytuację w meczu, po rzucie rożnym Michał Bartkowski zagrywa do Joao Augusto, ten bez zastanowienia soczyście uderza na bramkę gości ale Niźnik w wiadomy sobie tylko sposób broni strzał naszego napastnika. Chociaż gdyby Joao Augusto uderzył precyzyjniej Niźnik nie miałby nic do powiedzenia bowiem strzał był naprawdę mocny.

Niestety nie było powtórki z rozrywki i nie pokonujemy Drwęcy drugi raz w krótkim odstępie czasu. Radości piłkarzy Drwęcy po końcowym gwizdku arbitra nie było końca ale nie ma się co dziwić bowiem podopieczni Piotra Zajączkowskiego zdobyli dzisiaj trzy, niezwykle cenne punkty w kontekście walki o utrzymanie.

Kaczkan Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Maciążek, Boruń, Mroczkowski – Kruczkowski, Michałowski (73' Bartkowski), Łysiak, Żwir (46' Lenart) – Galik, Joao Augusto.

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | KaMiKaDzE dnia maja 28 2018 09:02:40
Nie zabieram głosu tu zbyt często,ale jak usłyszałem co wyprawiał na ostatnim meczu pan doktor,to mi się nogi ugięły.Ten pan(nazywający siebie „wiernym kibicem”)przeszedł samego siebie,niemogąc pogodzić się z porażka miejscowej drużyny.
Prośba do zarządu klubu,by nie wpuszczać tego pana na mecze morąskiego zespołu,a przedewszystkim do „namiotu”
#2 | misiek_oks dnia maja 28 2018 12:55:30
Popieram, niestety to prawda ze wykształcenie z kulturą osobista czy dobrym wychowaniem nie ma kompletnie nic wspólnego.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

USŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVA
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.