Galików dwóch
02 kwietnia 2018; 09:16 - administrator Komentarzy: 0Niegdyś Marek Grechuta śpiewał "Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty!". I rzeczywiście, wiosna pomału wkracza już do Polski, a co za tym idzie, rozpoczyna się także piłkarska wiosna. Rozpoczną się także zmagania o Wojewódzki Puchar Polski w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie w boju o trofeum zostało już tylko osiem drużyn - MKS Ełk, Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, GKS Wikielec, Sokół Ostróda (obrońca trofeum), Huragan Morąg (wszyscy III liga), Znicz Biała Piska, Unia Susz (IV liga) i LKS Różnowo (Klasa Okręgowa).
W środę w samo południe poznamy pary ćwierćfinałowe tego pucharu. Jeśli spojrzymy geograficznie na ekipy będące w tej fazie rozgrywek, to o wiele więcej reprezentantów ma zachodnia część Warmii i Mazur. Dla Łukasza Galika z LKS-u Różnowo najlepiej, aby zespół wylosowałby czwartoligową Unię Susz, ale pochodzący z Morąga 24-letni obrońca po cichu liczy też na trafienie tamtejszego Huraganu Morąg, gdzie mógłby zmierzyć przeciwko swoim byłym kolegom oraz... przeciwko swojemu starszemu o pięć lat bratu. - W stawce zostały najlepsze kluby z naszego województwa. Każdy rywal prezentuje wysoki poziom, a w szczególności zespoły z trzeciej ligi - mówi Łukasz Galik, obrońca LKS-u Różnowo i dodaje. - Dla nas najlepszym rywalem byłby Unia Susz, jednak ja jak i większość chłopaków z Różnowa traktujemy ten puchar jako fajna przygodę. Dla mnie najatrakcyjniejszym rywalem byłby Huragan Morąg ze względu na przeszłość, kolegów i w szczególności rywalizację z bratem. LKS Różnowo w zeszłym sezonie swoją przygodę zakończył na 1/8 finału przegrywając z trzecioligowym Sokołem Ostróda 2:4. We wrześniu do 1/4 finału wicelider warmińsko-mazurskiej "okręgówki" awansował dzięki zwycięstwu z Ewingami Zalewo 3:0 po trzech trafieniach Dawida Pietkiewicza, który był testowany przez trzecioligowy Sokół Aleksandrów Łódzki. Brat Łukasza, Paweł nie ma swojego wymarzonego przeciwnika. Podkreśla, że jeśli chcą walczyć o puchar, to muszą pokonać każdego na swojej drodze. - Chyba nie ma znaczenia na kogo trafimy. To jest puchar i jeżeli myślimy o zwycięstwie w tej edycji, to trzeba pokonać każdego, kogo wylosujemy. Jeżeli musiałbym wybrać, to może Sokół Ostróda. Na pewno byłoby to ciekawe spotkanie. Wychowankowie Huraganu Morąg, Łukasz i Paweł Galik nie mieli jeszcze możliwości zmierzenia się ze sobą w ligowym, a nawet w sparingowym starciu. W rodzinie Galików w piłkę grał też ich tata, Arkadiusz. Był napastnikiem w Huraganie. - Jak daleko sięgam pamięcią, to poza gierkami wewnętrznymi na treningach w Morągu, turniejami halowymi i podwórkowymi, to nigdy nie graliśmy przeciwko sobie w meczu o stawkę - mówi Łukasz. Paweł jest piłkarzem ofensywnym o niebywałym luzie i umiejętnościach, natomiast ja jestem zawodnikiem defensywnym, więc strzelam w ciemno, że na pewno poleciałyby "iskry" w takim spotkaniu (śmiech). Poza tym, w stawkę wchodziłaby gra o to, kto podczas spotkań rodzinnych wyciągnie tego przysłowiowego "asa z rękawa".
- Pozdrawiam go serdecznie! Nie mam nic przeciwko takiemu pojedynkowi, gdyż chyba nie graliśmy nigdy przeciwko sobie - odparł Paweł. - Fajny sprawdzian dla mnie i dla niego, ale na tym nie będziemy się skupiać. Różnowo to bardzo dobry zespół, maja dobrych zawodników, świetnego młodego trenera Przemysława Płoszczuka i jak widać już namieszali w pucharze. Mierzą na pewno dużo wyżej. To nie byłby łatwy mecz. W zeszłym sezonie prym w wojewódzkim pucharze wiódł trzecioligowy Sokół Ostróda. Kto tym razem - według braci Galików - wzniesie trofeum? - W tegorocznej edycji myślę, że wszystkie zespoły mają szansę na wygranie pucharu. Może wielu z marszu skreśliło "Rosenau" (przydomek LKS-u Różnowo), ale naszym atutem jest przede wszystkim własne boisko. Jeżeli w naszym zespole zagra wszystko tak jak należy, to możemy dać z siebie dużo więcej jak w poprzednim roku w meczu z Sokołem Ostróda, który stał na wysokim poziomie. Biorąc pod uwagę skład, potencjał drużyny i aktualna dyspozycje - faworytem jest Huragan Morąg. Kibicuję im z całego serca - twierdzi Łukasz. - Szansę ma każdy - odpowiada Paweł. Faworytów zapewne upatruje się wśród trzecioligowców. Uważam, że to zgubne. Każdy chce wygrać, a margines błędu praktycznie zerowy, bo wszystko opiera się na jednym meczu - przegrywasz i Cię nie ma. Dyspozycja dnia może zadecydować. Historia pokazuje, że nie zawsze wygrywali faworyci. Życzyłbym sobie, żeby Huragan zwyciężył, ale mam świadomość, że to jeszcze daleka droga. Losowanie par 1/4 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski zostanie przeprowadzone 28 marca, o godzinie 12:00 w siedzibie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. Dowiemy się zatem, czy dojdzie choćby do rodzinnego pojedynku Łukasza z Pawłem Galikiem. Mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane 25 kwietnia o godzinie 17:00. Finał Wojewódzkiego Pucharu Polski na Warmii i Mazurach został przewidziany na 6 czerwca. Miejsce finału nie jest jeszcze znane, a na kandydatury WMZPN czeka do 31 marca.
Źródło: http://www.gol24.pl/
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|