Nieoczekiwana porażka na zakończenie rundy jesiennej.
18 listopada 2017; 16:05 - tkuc32 Komentarzy: 4W 17 a zarazem ostatniej kolejce rundy jesiennej III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg przegrał nieoczekiwanie na własnym boisku z Pelikanem Łowicz 0:1 (0:1).
Wydawało się, że będący na fali morążanie po prostu muszą wygrać z nieradzącą sobie na wyjazdach drużyną Pelikana Łowicz. Ale boisko zweryfikowało nasze plany. Już pierwsze minuty pokazały, że nie widać różnicy pomiędzy drużynami, które dzieli naprawdę sporo miejsc w tabeli. Łowiczanie zaczęli ostrożnie w tyłach i przez pierwszy kwadrans morążanie nie stworzyli sobie żadnej godnej do odnotowania sytuacji bramkowej. W 16. minucie oddajemy pierwszy groźny strzał na bramkę Pelikana. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Arka Mroczkowskiego i pojedynek główkowy w polu karnym wygrywa Piotrek Karłowicz, jednak jego strzał za słaby żeby sprawić kłopoty bramkarzowi Pelikana. W odpowiedzi goście groźnie kontratakują ale Rafał Maciążek blokuje groźne dośrodkowanie pomocnika Pelikana. W 24. minucie Paweł Galik zagrywa do Rafała Kruczkowskiego, który w swoim stylu wbiega w pole karne gości jednak jego dośrodkowanie po ziemi wyłapuje bramkarz Pelikana. Trzy minuty później goście znowu odpowiadają groźną sytuacją. Rajd prawą stroną skrzydłowego Pelikana, piłka trafia w pole karne do nieobstawionego gracza gości a ten w doskonałej sytuacji strzela za słabo i Mateusz Lawrenc łapie pewnie futbolówkę. Goście rozochoceni takim obrotem sprawy coraz śmielej atakują. W 32. i 33. minucie wykonują dwa rzuty wolne z bliskiej odległości. Niestety ten drugi po dośrodkowaniu zza narożnika pola karnego na bramkę zamienia Michał Wrzesiński. Morążanie trochę zaskoczeni bramką ale szybko próbują doprowadzić do remisu i w końcówce pierwszej połowy mieliśmy ku temu okazje. W 40. minucie centrostrzał Kruczkowskiego omal nie zaskoczył bramkarza Pelikana, który z najwyższym trudem przenosi piłkę na rzut rożny. Po wykonaniu kornera powstało spore zamieszanie w polu karnym gości i w doskonałej sytuacji znalazł się Igor Biedrzycki ale w ostatniej chwili jeden z obrońców gości wybija mu futbolówkę sprzed nóg. W 42. minucie po faulu na Pawle Galiku, etatowy wykonawca rzutów wolnych - Arek Mroczkowski dośrodkowuje i Radek Lenart strzałem z głowy przenosi piłkę minimalnie nad poprzeczką. Najlepszą w tej części meczu okazję marnuje w 45. minucie Joao Augusto, który mając przed sobą tylko bramkarza gości, lobuje piłkę ale kilka metrów nad bramką.
Druga połowa zaczęła się od groźnej sytuacji Pelikana, którą sprokurował Igor Biedrzycki, ale Rafał Maciążek w porę interweniuje. W 57. minucie kolejna niepotrzebna zabawa przed polem karnym. Rafał Maciążek podaje piłkę do Lawrenca, ta odskakuje mu na kilka metrów i nasz bramkarz próbując naprawić błąd wpada w zawodnika gości, jednak gwizdek arbitra milczy, chociaż patrząc na cierpiącego w polu karnym zawodnika gości, chyba powinien być rzut karny. Piłkarze gości nie bronią kurczowo dostępu do swojej bramki i stwarzają kolejną groźna sytuację w 67. minucie, do bezpańskiej piłki na 18 metrze dopada jeden z zawodników gości i jego strzał mija dosłownie o centymetry słupek naszej bramki. Niestety ataki morążan w 2. połowie są bardzo chaotyczne, owszem w dobrych sytuacjach znaleźli się Karol Żwir czy Giovani Parizotto ale ich strzały były za słabe i ugrzęzły w gąszczu nóg obrońców gości. Piłkarze Pelikana nie pozostali dłużni i w 87. minucie wykonując rzut wolny z 18. metrów zmusili do interwencji Lawrenca, który z najwyższym trudem broni strzał zawodnika Pelikana. Niestety morążanom nie udało się zdobyć wyrównującej bramki, jakby tego było mało w doliczonym czasie gry groźnie wyglądającej kontuzji doznał Rafał Maciążek, który nie był w stanie sam opuścić boiska.
Kaczkan Huragan Morąg – Pelikan Łowicz 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Wrzesiński (33. minuta).
Kartki: Bujalski, Jaworśkyj – Łysiak, Karłowicz, Maciążek, Bogdanowicz.
Kaczkan Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Maciążek, Biedrzycki, Mroczkowski – Kruczkowski (69' Bogdański), Łysiak, Galik, Karłowicz (62' Parizotto), Lenart (60' Żwir) – João Augusto (82' Bartkowski).
Pelikan: Łodej – Bella, Wawrzyński, Kasprzyk, Adamczyk – Kaczyński, Bujalski, Jaworskyj (75' Jagiełło), Bistuła, Wrzesiński (90' Mycka) – Kowalczyk (65' Kuczak).
Na skrót meczu oraz konferencję zapraszamy tym razem w poniedziałek.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|