Rezerwy Legii Warszawa za silne
30 września 2017; 18:16 - tkuc32 Komentarzy: 0W meczu 10. kolejki III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg przegrał na własnym boisku z rezerwami Legii Warszawa 1:3 (1:1). Była to pierwsza w tym sezonie porażka morążan na własnym boisku.
Po zwycięstwie w Ełku wielu kibiców w Morągu ostrzyło sobie apetyt na pojedynek z rezerwami Legii. Mimo, że do Morąga zawitało kilku piłkarzy z szerokiej kadry mistrza Polski, z Hildeberto na czele, nikt nie dopuszczał myśli, że nasza drużyna może nie zdobyć punktów. Początek meczu wielce obiecujący i zdawał się potwierdzać prognozy naszych kibiców. W 7. minucie pierwszą akcję bramkową mają morążanie, Paweł Galik wrzuca piłkę w pole karne Legii, tam Piotrek Karłowicz odgrywa ją do nadbiegającego Karola Żwira, który miał i czas i miejsce żeby oddać dokładny strzał, tymczasem strzela za lekko i Szumski nie ma kłopotów z wyłapaniem futbolówki. W 10. minucie zapachniało golem dla warszawian, Łukasz Moneta wpadł w pole karne morążan, dośrodkował wzdłuż bramki ale nadbiegający Majewski na nasze szczęście nie zdążył. Pierwszy kwadrans gry to ciekawy pojedynek dwóch drużyn grających ofensywny futbol na tak.
Kolejne minuty to dwa groźne dośrodkowania legionistów ale w obydwu przypadkach Mateusz Lawrenc na posterunku. W 29. minucie pierwszy raz próbkę swoich ogromnych możliwości pokazał Hildeberto, który pognał lewą stroną boiska, podał za szesnastkę do Miłosza Szczepańskiego a ten minimalnie spudłował. Morążanie obudzili się w 33. minucie ale było ich tylko stać na strzał z głowy Karola Żwira po rzucie rożnym. Nasz pomocnik nieatakowany mógł przymierzyć lepiej, a tak Szumski nie miał kłopotów z obroną. W 38. minucie doskonała sytuacja legionistów. Z lewej części boiska w pole karne gospodarzy wpada Hildeberto, który ma przed sobą tylko Lawrenca, nasz bramkarz wychodzi z tego pojedynku zwycięsko. W 41. minucie nie mieliśmy już tyle szczęścia. Na prawej strefie boiska piłkę stracił Bogdański, przejął ją bardzo aktywny Moneta, dokładne dośrodkowanie na 5. metr a tam Majewski strzałem z głowy daje gościom prowadzenie. Radość warszawian nie trwała jednak długo bowiem dwie minuty później, krosowe podanie Maciążka przyjmuje w polu karnym Karol Żwir i strzela tuż przy interweniującym Szumskim. Wynikiem 1-1 kończy się pierwsza połowa spotkania.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to kolejne szanse morążan a dokładniej Michała Bartkowskiego, który pojawił się w 2. połowie zastępując niewidocznego Piotrka Karłowicza. W 55. minucie tak naprawdę tylko Michał wie dlaczego w sytuacji sam na sam nie lobował bramkarza gości a jego strzał poszedł obok lewego słupka. W 58. minucie już trochę trudniejsza pozycja ale gdyby Michał oddał bardziej precyzyjny strzał, Szumski byłby bez szans. Jak się później okazało to byly jedyne szanse morążan w 2. połowie. Od 60. minuty wrastała przewaga gości. W 62. minucie w zamieszaniu podbramkowym jeden z piłkarzy gości w ekwilibrystyczny sposób strzelił z przerzutki i ratuje nas słupek. W 64. minucie było już jednak 2-1 dla gości. Kolejna indywidualna akcja Hildeberto, który ośmieszył naszą obronę i dokładnie dośrodkował na 5. metr gdzie już był Łukasz Moneta, który strzelił praktycznie do pustej bramki. Po tej akcji chyba już nikt nie miał wątpliwości, że Hildeberto prezentuje poziom dla nas nieosiągalny. W 74. minucie dzieła zniszczenia dopełnił ten sam duet. Tym razem dośrodkowywał Moneta a Hildeberto strzałem z głowy przy słupku nie dał najmniejszych szans Lawrencowi. Po tej bramce z morążan zupełnie zeszło powietrze a legioniści mogli powiększyć swój dorobek strzelecki ale doskonałych szans nie wykorzystali kolejno: Majewski, Góral i Cichocki.
Warto zaznaczyć, że była to pierwsza w tym sezonie porażka morążan na własnym boisku. Teraz czekają nas dwa wyjazdy z rzędu, za tydzień do Zambrowa a za dwa tygodnie do fenomenalnie spisującego się Sokoła Aleksandrów Łódzki.
Już tradycyjnie zapraszamy w niedzielę na nasz portal, gdzie będą dostępne: skrót meczu oraz konferencja pomeczowa.
Kaczkan Huragan Morąg – Legia II Warszawa 1:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Majewski (41. minuta), 1:1 Żwir (43. minuta), 1:2 Moneta (64. minuta), Hildeberto (74. minuta).
Żółta kartka: Aftyka.
Kaczkan Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Szawara, Maciążek (62' Łysiak), Mroczkowski – Bogdański (46' Grabowski), Biedrzycki, Galik, Żwir (68' Lenart) – João Augusto, Karłowicz (46' Bartkowski).
Legia II: Szumski – Turzyniecki, Bondarenko, Żyro, Moneta (84' Aftyka) – Bartczak, Nishi, Waniek (60' Praszelik), Szczepański, Hildeberto (78' Cichocki) – Majewski (64' Góral).
fot. Hildeberto - jeden z najlepszych piłkarzy wśród legionistów w dzisiejszym meczu (legia.net)
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|