'

.

Dziś jest 19 marca 2024 Osób online: 3

Mecze

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 3

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 2511
· Odwiedzin wczoraj: 5115
· Odwiedzin ogólnie: 12510336
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Z dużej chmury mały deszcz

12 sierpnia 2017; 20:27 - tkuc32 Komentarzy: 10

Z dużej chmury mały deszczW meczu 2. kolejki III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg po słabym meczu bezbramkowo zremisował przed własną publicznością z ŁKS 1926 Łomża.

Po pierwszym, zwycięskim meczu ligowym z Polonią nasze apetyty zostały rozbudzone. Z niecierpliwością czekaliśmy na kolejne ligowe spotkanie. Tym razem zagraliśmy przed własną i trzeba zaznaczyć dość liczną jak na warunki morąskie, publicznością.

Początek meczu wielce obiecujący. Morążanie już w 3. minucie przeprowadzają ciekawą akcję, Paweł Galik ze środkowej strefy boiska wrzuca piłkę w pole karne a tam Rafał Kruczkowski próbował technicznym strzałem pokonać bramkarza gości - Pawła Lipca, jednak ten broni nogami. Dwie minuty później potężny strzał z dwudziestu kilku metrów oddaje Piotrek Karłowicz jednak Lipiec znów na posterunku. Później było jednak już tylko gorzej. Dało się zauważyć u morążan brak zgrania a jedyne zagrożenie stwarzaliśmy po indywidualnych próbach lub ze stałych fragmentów. W 11. min. ciekawej próby lobowania Lipca z 20 metrów podjął się Augusto jednak piłka przeleciała metr nad poprzeczką. W 16. minucie wykonywaliśmy z kolei dwa rzuty wolne. Najpierw z 25. metrów atomowe uderzenie Mroczkowskiego wybija przed siebie Lipiec a za chwilę po faulu na Pawle Galiku, w pole karne gości dośrodkowywał Kruczkowski ale najwyżej wyskoczył obrońca gości, który główkował za pole karne. W 30. minucie zakotłowało się pod naszą bramką najpierw piąstkował Mateusz Lawrenc a później do wybicia piłki z pola karnego zmuszony był Rafał Maciążek. W 36. minucie lewą stroną zerwał się Kruczkowski, dośrodkowanie na krótki słupek gdzie był Augusto, jednak naszego napastnika uprzedza obrońca gości. W 44. minucie kolejny raz pod nasze pole karne zawędrowali goście ale ich strzał został zablokowany.

Druga połowa zdecydowanie słabsza w naszym wykonaniu, być może miała na to wpływ czerwona kartka, którą otrzymał w 60. minucie Mroczkowski (za dwie żółte). Goście zwietrzyli szanse na wywiezienie czegoś więcej niż jeden punkt i byli bliscy strzelenia bramki w 69. minucie. Zawodnik ŁKS-u wykonywał rzut wolny zza lewego narożnika pola karnego i jego strzał zupełnie zaskoczył naszego bramkarza ale na nasze szczęście piłka odbiła się od słupka. O akcjach morążan w 2. połowie nawet ciężko cokolwiek napisać bo po prostu ich nie stwarzaliśmy. Najgroźniejszą mieliśmy w 88. minucie. Prawą stroną zerwał się Adrian Grabowski, podał w pole karne do Pawła Galika ale ten był naciskany przez obrońców i oddał niecelny strzał.

Jednym z niewielu pozytywów sobotniego spotkania był udany debiut w oficjalnym spotkaniu w naszych barwach 16-letniego Jakuba Stankiewicza. Nasz młody obrońca, który jest wychowankiem naszego klubu, zagrał pół godziny i w swojej strefie boiska był nie do przejścia a jak na swój wiek to cechował go wyjątkowy spokój czego nie można powiedzieć o jego starszych, doświadczonych kolegach, którzy swoimi niefrasobliwymi interwencjami z pewnością przyprawiali o ból głowy trenera Żukowskiego.

Prawdopodobnie w niedzielę ukaże się na naszej stronie pomeczowa konferencja, na którą już teraz zapraszamy.

Cały sobotni mecz dzięki internetowej telewizji Sport Zona można obejrzeć TUTAJ

Kaczkan Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Szawara, Maciążek, Mroczkowski – Kruczkowski (63' Stankiewicz), Michałowski, Galik, Grabowski – Karłowicz (50' Bartkowski, 84' Boczko, 89' Bogdański), Joao Augusto.

Żółte kartki dla Kaczkana Huraganu: Karłowicz, Galik oraz Mroczkowski - dwie (od 60. minuty graliśmy w "10").

Z uwagi na nietypowy układ zmian (w 2. połowie najpierw za Karłowicza wszedł Bartkowski, a następnie w końcówce spotkania za Bartkowskiego Boczko oraz w ostatniej minucie za narzekającego na uraz Boczko wszedł Bogdański), niektóre zmiany mogą być niewidoczne w naszych statystykach ligowych.

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | henik1603 dnia sierpnia 12 2017 20:46:29
Szkoda że tak blado wypadło nagłośnienie
#2 | pulecior dnia sierpnia 12 2017 21:02:57
Jeszcze raz bardzo przepraszamy za brsk naglosnienia...na derby wszystko bedzie jak trzeba
#3 | krzysiek dnia sierpnia 12 2017 23:20:07
Mecz w wykonaniu piłkarzy z Morąga nie słaby ale kompromitujący. Bezmyślność w otrzymywaniu żółtych kartek porażająca. Jak tak dalej pójdzie,to kadra licząca 30 piłkarzy nie wystarczy.
#4 | Kibic_z_daleka dnia sierpnia 13 2017 11:28:40
Ja też jestem zdegustowany tym co zobaczyłem w relacji z tego meczu. Jak ten zespół wygrał w Warszawie, tego nie wiem. To co rzucało się w oczy, to jednostajne, wolne tempo tego meczu. A w ogóle to była jedna, wielka kopanina, a nie mecz na III - ligowym poziomie. Jak my tak zagramy w Tomaszowie, to... można sobie dopowiedzieć.
#5 | pulecior dnia sierpnia 13 2017 17:29:22
Kibic z daleka przestan pier..... i z banuj sie na stale...Tobie i co nie niektorym to nigdy nic nie bedzie pasowac...bawisz sie w komentarze...ocenianie...wytykanie...a co tak naprawde robiecie dla tego Klubu...jestescie beznadziejni...bez pozdrowienia
#6 | Kibic_z_daleka dnia sierpnia 13 2017 18:06:22
Panie prezesie, język trochę grubiański, mówiąc szczerze.
#7 | skrzydlaty666 dnia sierpnia 13 2017 18:37:51
Przede wszystkim gratulacje za zwycięstwo sprzed tygodniaUśmiech
Jeśli chodzi o ten mecz to najpierw oglądałem tylko druga połowę i miałem nadzieje na fajne spotkanie jednak mecz był rwany,brzydki i w zasadzie od razu widziałem,że pachnie remisem.Tym bardziej po czerwonej,która nie jestem pewien czy była zasłużona.Brakowało uspokojenia gry przede wszystkim w środku.Galon miał przebłyski ale też i dużo strat.Moim zdanie brakuje na pewno zgrania.To zupełnie inny zespół niż ten sprzed roku.Zawodnik z numerem 22 robił trochę zamieszania i widać,że potrafi grać w piłkę.Niestety wsparcie tego dnia miał mizerne.Ogólnie mecz dużej walki ale widzę zawodników którzy mogę wygrywać mecze indywidualnymi akcjami.Stara maksyma mówi,że jeśli nie możesz tego dnia wygrać to chociaż zremisujZ przymrużeniem oka
#8 | mart dnia sierpnia 13 2017 22:38:13
Zgadzam sie z tkuc 32, jedyny optymistyczny wniosek z tego meczu to postawa Kuby Stankiewicza. Gratulacje dla rodziców za wspieranie syna w realizacji jego pasji i dla samego Kuby za wytrwałośc i konsekwencje . Prosba do trenera aby dawał mu wiecej szans w natepnych meczach. Chłopak pokazał ze warto na niego stawiać Brawo Stanek!!!
#9 | mart dnia sierpnia 13 2017 23:15:16
pulecior użyj opcji EDYTUJ i usun wulgaryzmy ze swojego wpisu, to forum publiczne i kazdy ma prawo do krytyki, wytykania i zamieszczania własnych opinii. Wchodzą tu równiez dzieci i młodziez i chyba nie warto uczyc ich takiego stylu dyskusji.
#10 | misiek_oks dnia sierpnia 16 2017 11:03:14
Tu nie chodzi o brak zgrania, my nie mamy skrzydeł, byl lenart i mlonek a teraz jest dwoch mlodziakow i niestety nie radzili sobie jak lenart i mlonek. moze potrzeba im czasu, nie wiem. ale chyba trzaba poczekac na lentarta.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

USŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVA
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.