'

.

Dziś jest 04 maja 2024 Osób online: 2

Mecze

MKS Huragan Morąg - KS Polonia Pasłęk 2:2 04.05.2024 16:00
  • Koć 6' 69'
  • Konczewski 65'(k)
  • Błażewicz 86'

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 2

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 132585
· Odwiedzin wczoraj: 23743
· Odwiedzin ogólnie: 13167848
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać...

29 kwietnia 2017; 19:24 - tkuc32 Komentarzy: 3

Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać...W meczu 25. kolejki III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg przegrał przed własną publicznością z Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:0).


Jak ulał pasuje do dzisiejszego meczu stare porzekadło piłkarskie, które mówi, że kto nie wykorzystuje sytuacji do strzelenia bramki, to później sam je traci. To wcale nie żart ale morążanie już po 8. minutach powinni prowadzić z wiceliderem 3:0! W 3. minucie po katastrofalnym błędzie obrońców Finishparkietu, Piotr Karłowicz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, którego zresztą minął i w sobie tylko wiadomy sposób strzelił do pustej bramki tak lekko, że obrońca nie miał kłopotów z zatrzymaniem futbolówki przed linią bramkową. W 5. minucie ponownie Piotr Karłowicz otrzymuje w polu karnym dokładne podanie i znowu ma przed sobą tylko bramkarza Mariusza Rzepeckiego, który jednak instynktownie broni strzał naszego napastnika. W 8. minucie morążanie wykonywali rzut rożny, po dośrodkowaniu Daniela Chilińskiego zupełnie niepilnowany w polu karnym Arek Koprucki mógł spytać bramkarza, w który róg posłać ma piłkę, ale strzelił niecelnie przy prawym słupku. W późniejszym okresie gra się wyrównała ale i tak morążanie stwarzali sobie kolejne sytuacje.

W 23. minucie kolejny fatalny błąd defensywy gości, Piotr Karłowicz pognał na bramkę Rzepeckiego ale tym razem nie miał tak klarownej sytuacji i obrońcy na spółkę z bramkarzem zażegnali niebezpieczeństwo. W 28. minucie serca kibiców Huraganu zadrżały, bowiem w starciu z Jackiewiczem kontuzji doznał Mateusz Lawrenc. Nasz bramkarz to jednak twardziel i po dłuższej chwili mógł kontynuować mecz. Tak samo jak na początku pierwszej połowy, tak samo pod jej koniec mieliśmy kolejne sytuacje do zdobycia bramki. W 45. minucie Lenart dogrywał piłkę na 5 metr ale obrońcy gości w ostatniej chwili wybili piłkę na rzut rożny. Z prawego narożnika piłkę dośrodkowywał etatowy wykonawca rzutów rożnych Daniel Chiliński, piłka po uderzeniu głową Kopruckiego, trafiła w zewnętrzną część prawego słupka. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy kolejne dośrodkowanie Chilińskiego, tym razem z rzutu wolnego, piłkę główkował Lenart ale ta przeleciała dobry metr nad bramką Rzepeckiego.

Wiadome było, że Finishparkiet nie może zagrać równie złej drugiej połowy i już pierwsza akcja gości w 46. minucie mogła przynieść im powodzenie. Po błędzie naszego bramkarza, który nie zdążył wrócić na swoją pozycję, poszło dośrodkowanie na 5. metr ale na nasze szczęście piłkarz Finishparkietu główkował minimalnie niecelnie nad poprzeczką. I właśnie dośrodkowania gości w nasze pole karne stwarzały w drugiej połowie największe zagrożenie. Po trzech takich wrzutkach między 65. a 75. minutą uderzenia z głowy gości były minimalnie niecelne. Niestety w 82. minucie nie mieliśmy już tyle szczęścia, goście wykonywali rzut rożny, do piłki najwyżej wyskoczył środkowy obrońca Damian Kostkowski i piłka ląduje w naszej bramce. Jak się okazało było to zwycięskie trafienie gości, którzy po końcowym gwizdku odtańczyli szalony taniec radości.

Kaczkan Huragan Morąg – Finishparkiet Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:0)

Bramka: Kostkowski (82. minuta)

Żółte kartki: Galik, Karłowicz – Jackiewicz

Kaczkan Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Szawara, Koprucki, Przybylski (87' Stefanowicz) – Mlonek, Zajączkowski, Galik, Chiliński (80' Bartkowski), Lenart – Karłowicz.

Finishparkiet: Rzepecki – Kowalczyk, Wojcinowicz, Kostkowski, Głowiński – Szarpak, Kowalski (75' Bartusiak), Kuciński (46' Domżalski), Jackiewicz – Koziara (29' Czarnota), Miller (90' Twardowski).

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | henik1603 dnia kwietnia 29 2017 21:49:13
Niestety liczy się to co w bramce .Przykro bardzo.
#2 | Kibic_z_daleka dnia maja 01 2017 16:23:49
Mam takie oto pytanie. Czy Miller mógł zagrać w meczu z nami?
#3 | tkuc32 dnia maja 01 2017 16:50:18
Wątpię żeby Drwęca ryzykowała i wystawiła Millera z nikim ze związku nie konsultując tego. No chyba, że poszli ze związkiem na wojnę Uśmiech Pewnie do momentu kiedy wyrok stanie się prawomocny, Miller będzie mógł jeszcze zagrać kilka meczów, chyba, że zostanie oczyszczony z zarzutów, bo z tego co wiem to będzie odwołanie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

ALPINAMRDIAGNOSTICWD-TECHUSŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEPIKSELGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVAMIRBRUK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.