Wicelider przyjeżdża do Morąga
26 kwietnia 2017; 20:12 - tkuc32 Komentarzy: 1W najbliższą sobotę o godz. 17.00 dojdzie do ciekawego spotkania w Morągu. Kaczkan Huragan Morąg podejmie wicelidera III ligi grupy I - Finishparkiet Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie.
Nie od dzisiaj wiadomo, że funkcja trenerska w Finishparkiecie to zawsze gorący stołek. W rundzie jesiennej Finishparkiet prowadziło dwóch szkoleniowców, sezon zaczął planowo Wojciech Tarnowski, jednak w trakcie rundy zrezygnował a zespół tymczasowo prowadził Krzysztof Wierzbicki. Od początku tego roku drużyna Finishparkietu prowadzona jest przez byłego szkoleniowca MKS Ełk - Sławomira Majaka.
Nie było wielkich zmian w kadrze Finishparkietu jak to miało miejsce przed rundą jesienną. Nowomieszczanie dokonali jedynie korekt w składzie. Na pozycji bramkarza ubył Damian Suszczewicz (odszedł do Motoru Lubawa), jednak i tak nie był on pierwszoplanowym bramkarzem. Nowym goalkiperem został doświadczony Mariusz Rzepecki, który przyszedł z 2-ligowego Chrobrego Głogów i póki co sprawuje się bardzo dobrze. Największą stratą było jednak odejście doświadczonego i kreatywnego pomocnika Michała Pietronia, który niespodziewanie rozwiązał kontrakt i przeniósł się do drużyny broniącej się przed spadkiem - Concordii Elbląg. Pozyskano z kolei defensywnego pomocnika, który jednocześnie jest młodzieżowcem - Macieja Wolskiego. Należy również wspomnieć, że do Wikielca odszedł inny młodzieżowiec Mateusz Jajkowski, który jesienią u trenera Tarnowskiego miał miejsce w pierwszym składzie.
Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym Finishparkiet to klub doskonale zorganizowany i stabilny finansowo. Trener Majak ma do dyspozycji piłkarzy praktycznie przez 24 godziny, w związku z czym treningi są czasami nawet dwa razy dziennie. Takie dobre warunki zawdzięczają w NML oczywiście głównemu sponsorowi zespołu, którym jest charyzmatyczny Zygmunt Dąbrowski – właściciel firmy Finishparkiet. Dąbrowski nie ukrywa, że głównym celem w obecnym sezonie jest awans do II ligi. Ostatnie niepowodzenie w meczu na szczycie z ŁKS z pewnością niewiele zmieni i nowomieszczanie będą do końca rywalizowali z łódzkimi klubami o promocję do wyższej ligi. Obrane cele nie są jednak na wyrost bowiem kadra nowomieszczan prezentuje się naprawdę okazale, a największym atutem są zawodnicy ofensywni, dzięki którym Finishparkiet ma zdecydowanie najwięcej zdobytych bramek ze wszystkich III lig w naszym kraju - 58. Kamil Jackiewicz, Grzegorz Domżalski, Michał Miller czy Michał Twardowski to zawodnicy, którzy potrafią praktycznie w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu.
W ostatnim czasie na wizerunku klubu z NML pojawiła się jednak mała rysa. Okazało się, że Michał Miller – napastnik Finishparkietu ma podwójny kontrakt. Jak donoszą media, w sierpniu ubiegłego roku Miller podpisał z Sokołem Ostróda umowę, która miała obowiązywać od stycznia 2017 roku czyli po zakończeniu kontraktu z Finishparkietem. Później jednak rozmyślił się i nowy kontrakt podpisał z klubem z NML. Sprawa jest na tyle poważna, że na czwartek (27 kwietnia) Wydział Dyscypliny ŁZPN zaprosił piłkarza Finishparkietu żeby złożył wyjaśnienia.
– Bezspornym jest, że doszło do naruszenia przepisów, ale na dziś trudno przesądzać, czy sankcje dotkną zawodnika, czy także klub Drwęca – mówi Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN.
To są jednak problemy Finishparkietu a my mamy swoje problemy. Forma morążan w tym sezonie przypomina prawdziwą sinusoidę. Najczęściej po dobrych meczach u siebie, nawet z wymagającymi rywalami, przychodzi niezbyt dobry występ na wyjeździe. Tabela "u siebie" i tabela "na wyjeździe" nie pozostawiają złudzeń. W meczach rozegranych na własnym stadionie morążanie plasują się na podium tuż za łódzkimi zespołami: Widzewem i ŁKS-em, natomiast w gościach jesteśmy na szarym końcu. Gorsze są od nas tylko trzy najsłabsze zespoły w lidze czyli Ruch Wysokie Mazowieckie, Huragan Wołomin oraz Motor Lubawa. Patrząc tylko na suche statystyki nie powinniśmy się obawiać występu morążan na własnym boisku nawet z tak silnym rywalem jak Finisparkiet, jednak siła ofensywna naszego najbliższego rywala nakazuje mieć się na baczności, zwłaszcza naszej formacji defensywnej, w której tym razem zabraknie pauzującego za kartki Jakuba Lipki.
Fot. Finishparkiet Drwęca NML przed rundą wiosenną (finishparkietnml.pl)
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|