'

.

Dziś jest 23 listopada 2024 Osób online: 12

Mecze

MKS Huragan Morąg - LKS Wel Lidzbark Welski 4:2 16.11.2024 13:00
  • Zaleski 25'
  • Filipczyk 30'
  • Dec M. 35'
  • Rynkowski 60'
  • Drzazgowski 19'
  • Grążawski 38'

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 12

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 8181
· Odwiedzin wczoraj: 23993
· Odwiedzin ogólnie: 18506506
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Nasz Huragan wieje coraz mocniej.

09 kwietnia 2016; 20:57 - Incognito Komentarzy: 1

Nasz Huragan wieje coraz mocniej.

Olimpia Elbląg jest kolejnym zespołem, który musiał uznać wyższość zawodników Kaczkan Huraganu Morąg. Nasi piłkarze pokonali lidera rozgrywek 3:1 (0:1) odnosząc ósme zwycięstwo z rzędu!

Takie mecze wspomina się latami: wypełniony niemal po brzegi stadion, kamery TVP 3 Olsztyn, dwa niewykorzystane karne, grad kartek, ponad stu kibiców w sektorze gości oraz jeszcze więcej emocji na boisku. I co najważniejsze – okazałe zwycięstwo nad liderem rozgrywek z Elbląga. Kaczkan Huragan rozpoczął mecz w eksperymentalnym składzie z Bartoszem Dzikowskim w bramce, Jakubem Lipką na boku obrony i Pawłem Podhorodeckim w pomocy. Można powiedzieć, że nasz kapitan oraz „Podhor” powrócili do przeszłości, ponieważ zagrali na swoich dawnych nominalnych pozycjach. Na marginesie, komisja WMZPN po analizie materiału wideo z meczu Wissa Szczuczyn - Kaczkan Huragan anulowała żółtą kartkę Podhorodeckiemu, dzięki czemu Paweł mógł wystąpić w tym meczu. Arbiter główny spotkania punktualnie o godz. 16:00 wyprowadził obie jedenastki na płytę boiska i cztery minuty później rozpoczął widowisko.

Morążanie zaczęli to spotkanie bez kompleksów i od początku spotkania prezentowali ładniejszy dla oka futbol. Już w 5 minucie meczu świetną okazję do zdobycia gola miał Radosław Lenart, jednak jeszcze lepiej zachował się bramkarz Olimpii Wojciech Daniel i sparował strzał naszego zawodnika na rzut rożny. Minutę później Radek próbował się zrehabilitować, lecz jego uderzenie głową nieznacznie minęło słupek bramki przyjezdnych. Dziesięć minut później od utraty bramki uratował nas Dzikowski, który w kapitalny sposób obronił strzał Antona Kołosowa. W 26 minucie Daniel Chiliński padł w polu karnym, sędzia przez chwilę się zawahał po czym wskazał na rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Tomasz Szawara, niestety jego strzał w prawy dolny róg Daniela przeleciał obok bramki elblążan. Zemściło się to w 34 minucie. Paweł Piceluk wykorzystał płaskie dośrodkowanie z lewej strony i wślizgiem wpakował piłkę do siatki. W sektorze żółto-biało-niebieskich zapanowała euforia, której towarzyszyły świece dymne w niewielkiej ilości. Na 5 minut przed przerwą Radosław Lenart otrzymał podanie, dzięki któremu przed sobą miał tylko golkipera Olimpii – za Radkiem był jednak Paweł Kowalczyk, który sfaulował naszego zawodnika za co został ukarany czerwoną kartką. Tuż przed zejściem zawodników do szatni Sebastian Zajączkowski próbował zaskoczyć Daniela strzałem z dystansu, jednak piłka nieznacznie przeszła obok bramki. Do przerwy pomimo przewagi Kaczkan Huraganu to elblążanie mieli więcej powodów do zadowolenia.

W drugiej połowie nasi zawodnicy nie zwolnili tempa i grając w przewadze od początku szukali wyrównującej bramki. Ta sztuka udała się Wiktorowi Biedrzyckiemu w 55 minucie – „Biedrza” z około 30 metrów z pozoru dośrodkowywał piłkę, która ostatecznie wylądowała w bramce Olimpii Elbląg. Gole podobnej urody rzadko możemy oglądać na III-ligowych boiskach. Minutę później miała miejsce sytuacja, która rzadko przydarza się na stadionach jakiejkolwiek ligi - w dwie minuty nasi zawodnicy odmienili oblicze meczu. Paweł Podhorodecki dośrodkował piłkę z prawej strony, a Daniel Chiliński głową zmienił wynik spotkania na 2:1. Po tym golu na trybunach wzmogły się okrzyki „Huragan, Huragan”, a kibice Olimpii zaczęli leczyć swoje kompleksy ubliżając olsztyńskiemu Stomilowi. Po stracie gola piłkarze z Elbląga ruszyli do odrabiania strat i na chwilę zyskali optyczną przewagę. W 66 minucie spotkania Bartosz Dzikowski, zastępujący w tym meczu Mateusza Imianowskiego, okazał się lepszy w pojedynku sam na sam z napastnikiem Olimpii. Chwilę później Paweł Piceluk (najlepszy strzelec ligi) nie trafił w bramkę w jeszcze dogodniejszej sytuacji. W 79 minucie na boisku pojawił się Mateusz Czorniej zmieniając Daniela Chilińskiego - Daniel (zwłaszcza) w drugiej połowie rozgrywał kapitalne zawody i zebrał zasłużone brawa od publiki. Piłkarze z Żuław Wiślanych za wszelką cenę próbowali doprowadzić do wyrównania czym narażali się na kontrataki naszego zespołu. Na 7 minut przed końcem spotkania, według arbitra głównego, Tomasz Szawara zagrał piłkę ręką w polu karnym. Pan Karol Rudziński podyktował jedenastkę dla przyjezdnych. Karnego na gola postanowił zamienić Łukasz Pietroń, jednak Bartosz Dzikowski wyczuł jego intencje dzięki czemu kolejny raz uratował nasz zespół przed utratą bramki. Chwilę później piłkę w siatce umieścił Paweł Galik, lecz wcześniej sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i ten gol nie mógł zostać uznany. Morąscy kibice odliczali już minuty pozostałe do końca spotkania, kiedy po jednym z rzutów rożnych zapanowało ogromne zamieszanie w naszym polu karnym. Na szczęście wszystko wyjaśnił jeden z naszych obrońców (ciężko było dostrzec kto dokładnie) wybijając piłkę. Na zegarach wybiła 90 minuta spotkania, zaś arbiter postanowił doliczyć cztery kolejne. Olimpia otrzymała rzut wolny na 40 metrze, który wydawałoby się był ostatnią szansą na zdobycie wyrównującej bramki. Ku uciesze większości zgromadzonych na stadionie, po tym stałym fragmencie Kaczkan Huragan ruszył z kontrą w wyniku której w sytuacji sam na sam z Danielem znalazł się Mateusz Szmydt. Nasz pomocnik pewnym strzałem w bok bramki dobił leżącego – Kaczkan Huragan 3:1 Olimpia Elbląg. Po końcowym gwizdku zapanowała radość jakiej dawno na stadionie przy ul. Żeromskiego nie było. Morążanie okrzykami „na kolana, na kolana” pożegnali kibiców Olimpii, a piłkarze na murawie świętowali zwycięstwo nad liderem rozgrywek.



Kaczkan Huragan Morąg 3:1 Olimpia Elbląg

0:1 Piceluk (34) 1:1 Biedrzycki (55) 2:1 Chiliński (56) 3:1 Szmydt (90+2)


Kaczkan Huragan Morąg: Dzikowski - Szawara, Koprucki, Lipka (k) (69 Szmydt), Bogdanowicz, Podhorodecki, Biedrzycki, Zajączkowski, Galik, Lenart, Chiliński (79 Czorniej).

Olimpia Elbląg: Daniel - Kubowicz, Stępień (64 M. Pietroń), Kowalczyk, Sokołowski, Ł. Pietroń, Szuprytowski, Koza (37 Maciążek), Wegner, Kolosow (62 Bojas), Piceluk

żółte kartki: Szawara, Biedrzycki - Stępień, Szuprytowski, Bojas
czerwona kartka: Kowalczyk

Zapis relacji live dostępny TUTAJ


WIDEORELACJA Z MECZU W TVP 3


W piłkarskiej III lidze walka o zwycięstwo wchodzi w decydującą fazę, a emocje sięgają zenitu, o czym przekonali się ci, którzy wybrali się na starcie wicelidera z Morąga z liderem z Elbląga. Po 90 minutach górą Huragan. Materiał Adriana Brzozowskiego.

Opublikowany przez TVP Olsztyn na 10 kwietnia 2016


RZUT KARNY TOMASZA SZAWARY





CELEBROWANIE GOLA ZAWODNIKÓW OLIMPII





RADOŚĆ PO GOLU WIKTORA BIEDRZYCKIEGO





EUFORIA PO GOLU DANIELA CHILIŃSKIEGO





OLIMPIA MARNUJĘ SYTUACJĘ SAM NA SAM






...A CHWILĘ PÓŹNIEJ RZUT KARNY





Zdjęcia z tego meczu można zobaczyć tutaj

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | skrzydlaty666 dnia kwietnia 09 2016 23:10:48
Właśnie obejrzałem cały meczUśmiechNa pewno był emocjonujący,dużo się działo i było wiele zwrotów akcji.Jednak przede wszystkim był to mecz walki i właśnie w tym elemencie Huragan wyglądał lepiej.Olimpia to dobra drużyna,która nawet w 10 była grożna jednak czegoś im brakuje,jako zespołowi.To coś miał dziś Huragan i tą wolą zwycięstwa wygrał.Przypomina mi się teraz mecz z Jeziorakiem,kiedy wygraliśmy u siebie 4-0 i mieliśmy też moment swojego triumfu.Jednakże było to pyrrusowe zwycięstwo bo układ był ten sam który mamy teraz.Byliśmy wiceliderem a Jeziorak liderem i to oni weszli o klasę wyżej.A więc mamy swój moment chwały i co dalej?No nic,gratulacje i jeszcze raz gratulacje dla całej drużyny i sztabu szkoleniowego.Ukłony i czapki z główUśmiech

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

ALPINAMRDIAGNOSTICWD-TECHUSŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEPIKSELGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVAMIRBRUK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.