Przed nami mecz z GKS-em Wikielec
17 marca 2016; 20:40 - Incognito Komentarzy: 2W sobotę o godz. 15:30 morąscy piłkarze po raz pierwszy w tym roku zagrają o punkty przed własną publicznością. Rywalem naszego zespołu będzie GKS Wikielec.
Po pewnym zwycięstwie w Kętrzynie z pewnością czeka nas trudniejszy bój o 3 punkty z dwunastym w tabeli GKS-em Wikielec. W poprzedniej kolejce zawodnicy spod iławskiej wsi przegrali w Nowym Mieście Lubawskim 1:3. Mecz należał do Drwęcy jednak GKS w tym spotkaniu również miał swoje sytuacje. Przy stanie 1:2 zawodnicy z Wikielca dążyli do wyrównania, ale piłka nie chciała wpaść do bramki przeciwnika. W 90 minucie Drwęca strzeliła trzeciego gola i odniosła zwycięstwo. W końcówce nerwy poniosły doświadczonego piłkarza GKS-u Piotrka Kacperka, który otrzymał czerwoną kartkę. Strata tego zawodnika zapewne będzie widoczna w sobotnim meczu.
Tutaj można wysłuchać wypowiedzi trenera GKS-u po meczu:
https://soundcloud.com/wraczkowski/tarnowskipodrwecy
Co ciekawe na ten mecz piłkarze Drwęcy NML wyszli celowo spóźnieni, na co wpływ ma konflikt na linii prezes klubu – burmistrz miasta (materiał wideo):
http://wm24.info/sport/pilka-nozna/dlaczego-pilkarze-drwecy-wyszli-z-opoznieniem-na-boisko-wideo/
Mogłoby się wydawać, że największym zagrożeniem w sobotę będzie dla nas doświadczony Remigiusz Sobociński. Być może jest to najbardziej wartościowy gracz GKS-u tylko na papierze. Mecz rundy jesiennej w Wikielcu pokazał, że Sobociński swoje lata już ma i jest to zupełnie inny typ napastnika niż za czasów gry w Amice Wronki. Dobra wiadomość dla nas to brak w składzie GKS-u Piotra Karłowicza – zawodnika powoływanego do młodzieżowej kadry Polski, w przeszłości gracza m.in. Wisły Kraków (ME) i Arki Gdynia. Karłowicz powrócił po wypożyczeniu do Stomilu Olsztyn, szybciej niż wcześniej przypuszczano, gdyż klub ze stolicy Warmii i Mazur boryka się z kłopotami finansowymi. W Wikielcu występuje również najmłodszy z trójki braci Piceluków – Michał.
W poprzedniej rundzie GKS zanotował 5 zwycięstw 4 remisy i aż 11 porażek. Warto jednak zwrócić szczególną uwagę na rezultaty jakie Wikielec odnotowywał w starciach z drużynami z górnej części tabeli: 2:3 z Sokołem, 0-0 z Drwęcą, 0:1 z MKS-em Ełk czy 2-2 z nieobliczalną Wissą Szczuczyn. Te wyniki pokazują, że nie wolno lekceważyć podopiecznych Wojciecha Tarnowskiego, którzy najwyraźniej mobilizują się na mecze z silnym rywalem.
GKS Wikielec to taka Termalica Bruk-Bet Nieciecza naszej ligi - zespół z wioski, który potrafi sprawić sensację i urwać punkty wyżej notowanemu rywalowi. Do tego podobnie jak w Niecieczy klub dysponuje kameralnym lecz nowoczesnym (jak na III-ligowe standardy) stadionem. Przez zimę trener Wojciech Tarnowski skompletował zespół na miarę możliwości. Ciekawym transferem jest ostatni nabytek GKS-u Aleksandr Matyukhewicz. Obecnie załatwiane są sprawy z pozwoleniem na grę w Polsce tego napastnika. W przeszłości Białorusin grał w Dynamo Brześć (białoruska ekstraklasa) oraz ostatnio w drugiej lidze FK Baranovichi. Przed GKS-em bardzo trudne zadanie, bowiem strata do bezpiecznych miejsc gwarantujących utrzymanie jest dość duża. Trzeba też jasno powiedzieć, że w Wikielcu mało kto liczy na jakiś cud w postaci zachowania statusu trzecioligowca.
W przerwie zimowej z klubu odeszli: Dawid Chabko (Kaczkan Huragan Morąg), Jerzy Janiszewski (koniec kariery), Piotr Łysiak (Gryf Wejherowo), Krystian Oleszko (Drwęca NML), Adrian Żukiewicz (Stomil Olsztyn)
Przybyli: Radosław Kruczkowski i Michał Kwiatkowski (obaj Concordia Elbląg), Hubert Otręba (Kotwica Kołobrzeg), Maciej Waląg (Olimpia Olsztynek), Aleksandr Matyukhewicz (FK Baranovichi, 2 liga białoruska)
Tarnowski zapewnia, że drużyna podejmie walkę: „Trzeba budować zespół przyszłościowy, zdolny do gry w nowej IV lidze”. Wydaje się, że jest to bardzo dobra polityka, bowiem działacze z prezesem Krzysztofem Sadowskim oraz sponsorzy chcą zbudować silny klub w powiecie iławskim. Firma Rolimpex też widzi taką potrzebę i bardzo chętnie będzie współpracowała z GKS-em. Jak stwierdził prezes firmy Paweł Zakrzewski: — „Z GKS-em Wikielec będziemy na dobre i na złe”. To stwierdzenie prezesa jest bardzo istotne, bowiem w przypadku spadku do czwartej ligi ta firma nadal będzie finansowo wspomagać klub z Wikielca.
W poprzedniej rundzie pokonaliśmy GKS w Wikielcu 2:0 po golach Radosława Stefanowicza i Pawła Galika. Jak będzie tym razem? Początek spotkania w sobotę o godz. 15:30.
Wszystkich kibiców zapraszamy na mecz, przypominamy że wstęp na stadion jest BEZPŁATNY.
Podczas meczu będzie można kupić pamiątki klubowe związane z MKS Kaczkan Huragan Morąg, które dostępne są również TUTAJ
Dla tych którzy nie będą mogli oglądać meczu na stadionie, tradycyjnie już w zakładce Relacja Live postaramy się podawać wynik na bieżąco.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|