Remis z Lechią II Gdańsk
13 lutego 2016; 15:35 - administrator Komentarzy: 3W kolejnym meczu sparingowym Kaczkan Huragan Morąg zremisował z Lechią II Gdańsk 1:1, bramkę dla naszego zespołu strzelił Mateusz Czorniej.
Kaczkan Huragan Morąg: Imianowski, Bogdanowicz, Lipka, Szawara, Podhorodecki, Zajączkowski, Biedrzycki, Lenart, Galik P, Stefanowicz, Szmydt oraz Dzikowski, Chiliński, Czorniej, Koprucki. Nieobecni z różnych przyczyn to: Przybylski, Chabko, Mlonek, Krysiak, Galik Ł
Lechia II Gdańsk : Milinković-Savić (46’ Bąk) - Marković (46’ Gołębiewski), Rudinilson, Gerson, Czapliński - Letniowski (46’ Kałahur), Dźwigała (46’ Goerke), Wolak, Kostyrka, Kobylański (46’ Danowski) - Żebrakowski (46’ Karczewski)
A ta opisują mecz na stronie www.lechia.pl
Piłkarze trenera Adama Fedoruka mają za sobą kolejny mecz sparingowy. Tym razem rezerwy Lechii Gdańsk zremisowały z III-ligowym Huraganem Morąg 1:1 po bramce Gersona.
Jako pierwszy do głosu doszedł Huragan, po tym, jak sam na sam z bramkarzem Lechii znalazł się jeden z graczy, ale na szczęście dla gdańszczan futbolówka powędrowała wzdłuż bramki. Kilkanaście sekund później rywale po raz drugi próbowali pokonać Vanję Milinkovicia-Savicia, lecz tym razem po potężnym strzale sprzed pola karnego piłka minęła bramkę.
W odpowiedzi Biało-Zieloni wypracowali sobie dwie sytuacje strzeleckie. Najpierw jednak uderzenie głową okazało się niecelnie, a później piłka po strzale z dystansu minęła słupek. W 15. minucie świetnie zachował się golkiper Lechistów, który okazał się górą w sytuacji sam na sam z rywalem.
Przed kolejną szansą goście z Morąga stanęli osiem minut później, lecz futbolówka po uderzeniu z rzutu wolnego poszybowała nad poprzeczką. W 28. minucie Biało-Zieloni objęli prowadzenie, a piłkę głową do siatki Huraganu skierował Gerson, który wykończył dośrodkowanie z narożnika boiska.
Drużyna gości mogła doprowadzić do wyrównania pięć minut później po tym, jak jeden z graczy minął w polu karnym zawodników Lechii, lecz wykończenie akcji pozostawiało wiele do życzenia. 35. minuta przyniosła Huraganowi okazję strzelecką z rzutu wolnego na wysokości 25. metra, ale na wysokości zadania stanął Milinković-Savić, który złapał piłkę.
Przed przerwą w polu karnym Biało-Zielonych upadł zawodnik gości, ale pani sędzia nie dopatrzyła się przewinienia.
Pięć minut po zmianie stron obie drużyny musiały radzić sobie w dziesiątkę, gdyż arbiter pokazał obu stron po czerwonej kartce. W 69. minucie drużyna Huraganu doprowadziła do wyrównania dzięki uderzeniu z dystansu. Zespół z Morąga próbował pójść za ciosem, ale dobrze w defensywie spisywali się gracze Biało-Zielonych.
W 73. minucie na uderzenie sprzed „szesnastki” zdecydował się Czapliński, lecz piłka minęła słupek. Kolejna nadarzająca się okazała miałam miejsce sześć minut później, ale tym razem zbyt lekko jeden z Lechistów główkował po wrzutce z rzutu wolnego. Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry o drugą bramkę dla Biało-Zielonych mógł się pokusić Rudinilson, jednak futbolówka po uderzeniu głową trafiła w słupek. Kilkadziesiąt sekund później goście próbowali ponownie zaskoczyć Bąka, ale futbolówka zatrzymała się na nogach obrońców Lechii.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|