Korsze pokonane !!!
03 października 2015; 21:03 - administrator Komentarzy: 2W meczu jedenastej kolejki III ligi Kaczkan Huragan Morąg pokonał w wyjazdowym meczu MKS Korsze 3:1 (1:0). Bramki dla naszej drużyny zdobyli Radosław Stefanowicz (21' i 52') oraz Daniel Mlonek w 78 minucie. Dla gospodarzy w doliczonym czasie gry bramkę na 1-3 zdobył Adam Krajewski.
Miejski Klub Sportowy Korsze jedynie w pierwszej połowie próbował nawiązać walkę z Kaczkan Huraganem. W tej odsłonie meczu mieliśmy optyczną przewagę, co wystarczyło by do przerwy schodzić z korzystnym wynikiem 1:0. W 21 minucie Radek Lenart zagrał piłkę do Stefanowicza, a ten wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy i strzałem z kilku metrów otworzył wynik spotkania. Korszanie swojej szansy szukali wyprowadzając kontrataki. W drugiej połowie nasi piłkarze szybko zrobili to co do nich należało - „Stefan” mierzonym strzałem lewą nogą zdobył gola na 2:0 i od tego momentu dominacja Kaczkan Huraganu na boisku nie podlegała dyskusji. Ten sam zawodnik w 78 minucie idealnie dośrodkował piłkę z lewej strony na głowę Daniela Mlonka, który stał sam na 15 metrze i z tego miejsca zmienił wynik meczu na 3:0. Na 3 minuty przed końcem meczu Wiktor Biedrzycki za faul zobaczył drugą żółtą kartkę i spotkanie musieliśmy kończyć w dziesiątkę. Gospodarzom udało się w 92 minucie dać choć jeden powód do zadowolenia swoim żywiołowo reagującym kibicom. Honorowego gola zdobył Adam Krajewski strzelając po ziemi z linii pola karnego.
(90+2' Krajewski - 21' i 52' Stefanowicz, 78' Mlonek )
Kaczkan Huragan: Imianowski - Lipka (k), Szawara, Przybylski, Podhorodecki (Boczko 68'), Galik, Biedrzycki, Mlonek (Witkowski 80'), Stefanowicz, Kopycki (Czorniej 61'), Lenart
czerwona kartka: Biedrzycki
STRZAŁY : 4-12
STRZAŁY CELNE: 2-4
DOŚRODKOWANIA: 7-6
FAULE: 14-17
ŻÓŁTE KARTKI: 2-4
CZERWONE KARTKI: 0-1
SPALONE: 2-9
RZUTY ROŻNE: 3-4
Relacja z meczu:
Nasi zawodnicy jeszcze się dobrze nie rozgrzali, a Paweł Szymański już wiedział, że tego dnia nie zagra. Podczas rozgrzewki odniósł kontuzję i z grymasem na twarzy udał się w kierunku szatni. Trener Żukowski w protokole meczowym musiał zmienić jedynie nazwisko - za Pawła Szymańskiego od pierwszych minut na boisko wybiegł Paweł Przybylski. Ponadto kontuzja pleców Sebastiana Zajączkowskiego okazała się poważniejsza niż wcześniej przypuszczano i już na dzień przed meczem było jasne, że Sebastian również nie będzie mógł zagrać w Korszach. Arbiter tego spotkania pan Jarguz (wnuk legendarnego Alojzego Jarguza) tuż po godzinie 16:00 rozpoczął spotkanie na stadionie przy ul. Wojska Polskiego. W trzeciej minucie Mateusz Imianowski odważnie wyszedł z bramki i na 20 metrze przerwał prostopadłe podanie, do którego o mały włos nie doszedł Paweł Kowalewski. Cztery minuty później MKS mógł wyjść na prowadzenie - tracimy piłkę w środku pola, gospodarze ruszyli z akcją, w której po dośrodkowaniu w niemalże stuprocentowej sytuacji znalazł się napastnik MKSu, jednak strzelił zbyt słabo, aby zaskoczyć Imianowskiego. Taka kolej rzeczy najwyraźniej zmobilizowała morąskich piłkarzy - minutę później Lenart oddaje swój pierwszy w tym meczu strzał na bramkę, jednak piłka odbija się od jednego z obrońców i wychodzi na rzut rożny. W dwunastej minucie pan Paweł Jarguz po raz pierwszy w tym meczu sięga po swój notes - za komentowanie decyzji arbitra żółtą kartkę zobaczył Piotr Kozłowski. Minutę później kartkę zobaczył Radek Lenart za oddanie strzału kilka sekund po gwizdku sygnalizującym pozycję spaloną. W osiemnastej minucie Kamil Kopycki zagrał piłkę do Radka Stefanowicza, ten zdecydował się na strzał z 16 metrów, niestety Radek za bardzo się odchylił i piłka przeleciała kilka metrów nad poprzeczką. Trzy minuty później „Stefan” już się nie pomylił. Piłkę dograł mu jego imiennik (Lenart), a nasz skrzydłowy wykorzystał błąd bramkarza gości i zdobył swojego 5. gola w tym sezonie. Po tej bramce MKS próbował wyrównać stan rywalizacji, ale jego akcje kończyły się 30 metrów przed naszą bramką. W 24 minucie Daniel Mlonek wyłuskał piłkę na lewej stronie i ładnie z nią ruszył lecz jego dośrodkowanie nie znalazło żadnego adresata. Minutę później Tomasz Szawara przerywa groźnie wyglądającą akcję miejscowych. Chwilę później w sytuacji sam na sam z Imianowskim znalazł się napastnik MKSu Korsze, na nasze szczęście sędzia liniowy uniósł do góry chorągiewkę. W 30 minucie według kibiców z Korsz jeden z naszych obrońców zagrał w polu karnym piłkę ręką - pan Jarguz jednak nie dyktuje rzutu karnego co (delikatnie mówiąc) spotkało się z dużym niezadowoleniem miejscowej publiki. W 36 minuie Kopycki ładnie poszedł prawą stroną, dośrodkował w stronę Pawła Galika, który nie zdołał dosięgnąć piłki głową. W 41 minucie MKS Korsze zdobywa gola, którego sędzia Jarguz słusznie nie uznał - gracz miejscowych występujący z numerem 5 był na wyraźnym spalonym. Minutę później widoczny na boisku Krzysztof Piwiszkis zagrywa prostopadłą piłkę do Kowalewskiego i w ostatniej chwili Kuba Lipka wślizgiem ratuje sytuację wybijając piłkę na rzut rożny. Tuż przed przerwą żółty kartonik obejrzał Wiktor Biedrzycki za faul w środkowej strefie boiska. Do przerwy MKS Korsze 0:1 Kaczkan Huragan
Na drugą połowę morążanie wyszli bez żadnych zmian. W 48 minucie „Galon” zagrywa prostopadłą piłkę do Stefanowicza, który podaje w kierunku Radka Lenarta. Radek ma przed sobą pustą bramkę, zaś sędzia liniowy chorągiewkę, którą właśnie podniósł do góry - spalony. W 52 minucie „Stefan” na szesnastym metrze przełożył piłkę z prawej na lewą nogę, dzięki czemu zwiódł obrońce MKSu i ładnym mierzonym strzałem zdobywa swojego drugiego gola w tym meczu. Kaczkan Huragan 2:0 MKS Korsze. Od tego momentu miejscowi najwyraźniej przestali wierzyć, że uda im się chociażby zremisować. Nasi zawodnicy grali bardzo rozsądnie i kontrolowali przebieg gry. W 61 minucie Daniel Mlonek z lewej strony sprytnie po ziemi zagrywa do Lenarta, jednak Radkowi zabrakło kilku cm aby dojść do ładnie dogranej piłki. Tuż po tej akcji na boisku pojawia się Mateusz Czorniej, który zmienia Kamila Kopyckiego. W 65 minucie powinno być 3:0. Paweł Podhorodecki podał do Stefanowicza, który znalazł w polu karnym Mlonka, jednak Daniel mając przed sobą tylko bramkarza strzela prosto w niego i wynik meczu się nie zmienia. W 68 minucie po długiej nieobecności na boisku w końcu pojawia się Darek Boczko, który zastępuje lekko utykającego Pawła Podhorodeckiego. Na 20 minut przed końcem meczu Tomek Szawara robi „wyjazd”z pola karnego, do piłki ambitnie rusza Radek Lenart, jednak o niecałą sekundę szybszy był bramkarz miejscowych, który łapie futbolówkę. W 74 minucie Paweł Galik za faul w środku pola został ukarany żółtą kartką. Cztery minuty później Radosław Stefanowicz z lewej strony dośrodkowuje idealnie na głowę Daniela Mlonka, który (pomimo niesprzyjających warunków fizycznych) zdobywa ładnego gola głową z około 15 metra. Po tym golu pewne już było, że nikt nie odbierze nam trzech punktów. Na 10 minut przed końcem meczu swoją szansę dostał Rafał Witkowski, który wchodzi za Daniela Mlonka. W 86 minucie swój apetyt na bramkę chciał zaspokoić Paweł Galik, jednak jego strzał z dystansu przechodzi tuż obok słupka. Kiedy wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą w 87 minucie Wiktor Biedrzycki fauluje na 40 metrze zawodnika miejscowych i pan Jarguz po raz drugi w tym spotkaniu pokazuje mu żółtą kartkę - kończymy mecz w dziesiątkę. W 90 minucie bliski szcześcia był Kowalewski, jednak jego strzał trafia tylko w boczną siatkę. Dwie minuty później większą precyzją wykazał się Adam Krajewski, który mierzonym strzałem po ziemi zdobywa honorowe trafienie dla gospodarzy. MKS Korsze 1:3 Kaczkan Huragan Morąg.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|