Dobra passa przerwana !
26 sierpnia 2015; 19:53 - administrator Komentarzy: 10W meczu piątej kolejki III ligi Kaczkan Huragan Morąg przegrał na własnym stadionie z Finishparkietem Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:1). Bramkę dla gości w 2 minucie strzelił z rzutu karnego Marcin Kajca.
Huragan przez większość meczu utrzymywał się przy piłce jednak to nie statystyki w piłce nożnej odgrywają główną role – w najważniejszym kryterium o jednego gola lepsi byli goście i 3 punkty pojechały do Nowego Miasta Lubawskiego. W 2 minucie Mateusz Imianowski niedokładnym zagraniem do Tomasza Szawary doprowadził do sytuacji, w której nasz obrońca faulował w polu karnym napastnika Finishparkietu za co arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Marcin Kajca i do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.
Relacja z meczu:
Mecz się ledwie rozpoczął, a już w 2 minucie sędzia wskazał na tzw. wapno. Mateusz Imianowski zagrywa piłkę do Tomasza Szawary zbyt lekko - podanie przejmuje napastnik gości, Szawara próbuje ratować sytuacje jednak fauluje rywala. Do piłki ustawionej na 11 metrze podchodzi Marcin Kajca i strzela w lewy róg bramkarza - Imianowski wyczuł intencje strzelającego lecz uderzenie było na tyle precyzyjne, że piłka znalazła się w siatce – Kaczkan Huragan 0:1 Finishparkiet Drwęca. Morąski zespół natychmiast ruszył do odrabiania strat, jednakże miał problemy ze skonstruowaniem akcji podbramkowej. Pierwszy strzał na bramkę nowomieszczan w 15 minucie po zamieszaniu w polu karnym oddaje głową Mateusz Czorniej jednak piłka przechodzi obok słupka. Dwie minuty później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Radosława Stefanowicza bliski szczęścia był kapitan morążan Jakub Lipka, lecz jego uderzenie trafia wprost w ręce bramkarza Finishparkietu Drwęcy. W 24 minucie sędzia po raz pierwszy w tym meczu wyjął z kieszeni żółty kartonik – za faul na połowie przeciwnika został nim ukarany Paweł Galik. Cztery minuty później za podobne przewinienie Mateusz Czorniej również zobaczył żółtą kartkę. Oba faule były spowodowane ambitną próbą odbioru piłki rywalowi – czy kartki były słuszne? Trudno ocenić. W 41 minucie piłkarz Finishparkietu Michał Miller za komentarze dotyczące sędziego także otrzymał żółtą kartkę. Tuż przed gwizdkiem oznaczającym koniec pierwszej połowy Radosław Stefanowicz przeprowadza rajd prawym skrzydłem zakończony dośrodkowaniem jednak Mateusz Czorniej mija się z piłką i wynik do przerwy nie ulega zmianie. Pierwsza połowa to dominacja Huraganu, Finishparkiet Drwęca ograniczała się jedynie do wyprowadzania kontrataków, które kończyły się na dwudziestym metrze. Morążanie atakowali głównie prawą stroną jednak dośrodkowania Radosława Stefanowicza zazwyczaj nie znajdowały adresata.
Po przerwie morąscy piłkarze wyszli na murawę bardzo zmobilizowani, chcieli jak najszybciej zdobyć gola wyrównującego. Pierwsza podbramkowa sytuacja miała jednak miejsce dopiero w 56 minucie – Stefanowicz z rzutu wolnego centruje dobrą piłkę w pole karne, ale najwyżej wyskakuje do niej bramkarz Finishaprkietu i pewnym chwytem łapie futbolówkę. Po tej akcji boisko opuszcza Mateusz Czorniej zaś na plac gry z ławki wchodzi Radosław Lenart. Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy bardzo zauważalny był brak porozumienia między pomocnikami a napastnikami morąskiego zespołu. W 63 minucie miała miejsce jedna z niewielu akcji gości w tym meczu. Chwile dekoncentracji Kaczkana Huragan wykorzystuje prawoskrzydłowy Finishparkietu - minął dwóch naszych piłkarzy po czym dośrodkował piłkę, tą jednak bez problemu złapał Mateusz Imianowski. W 66 minucie kolejna zmiana w Kaczkan Huraganie – Wiktora Biedrzyckiego zastępuje Rafał Witkowski. Na 20 minut przed końcowym gwizdkiem sędziego Radosław Lenart bardzo odważnie przedarł się lewą stroną, wygrał pojedynek jeden na jeden z obrońcą Finishparkietu i natychmiast zgrał piłkę w okolice piątego metra od bramki jednak ta trafia pod nogi jednego z obrońców gości, który zażegnuje niebezpieczeństwo utraty bramki. W 71 minucie za faul w środkowej strefie boiska żółtą kartką został ukarany były zawodnik Finishparkietu Drwęcy Sebastian Zajączkowski. Po tym przewinieniu trener Żukowski decyduje się na bardziej ofensywne ustawienie – za grającego z tyłu Pawła Przybylskiego wchodzi jego imiennik Paweł Szymański. W 74 minucie Tomasz Szarawa próbuje swoich sił z rzutu wolnego, potężnie uderza z 35 metrów niestety piłka przelatuje nad poprzeczką. Minutę później do dośrodkowania Podhorodeckiego doszedł Paweł Galik, jednak nasz obrońca zagrał piłkę zbyt lekko i „Galon” z miejsca oddaje uderzenie głową, które bez kłopotu broni bramkarz Finishparkietu. W 78 minucie nastąpiła ostatnia zmiana w Kaczkan Huraganie – Daniel Chiliński zastępuje środkowego pomocnika Pawła Galika. Do końca spotkania morąscy zawodnicy nieudolnie próbowali skonstruować akcję, która mogłaby zagrozić bramce rywala. Nic godnego uwagi się już nie działo, poza tym że w 87 minucie Radosław Stefanowicz otrzymuje żółtą kartkę, a dwie minuty później Paweł Podhorodecki również zostaje odnotowany w notesie sędziego. Do końca meczu gra toczyła się głównie w środku pola, sędzia po trzech doliczonych minutach kończy mecz i 3 punkty jadą do Nowego Miasta Lubawskiego.
Kaczkan Huragan zagrał dziś ambitnie jednak bez pomysłu. Zawodnicy Finishparkietu Drwęcy zagęścili środek pola, przez który ciężko było się przebić dlatego też morążanie próbowali swoich sił skrzydłami. W drugiej połowie nowomieszczanie często próbowali grać na czas oraz wymuszać faule na co żywiołowo reagowała morąska publiczność. Trzeba przyznać, że praca arbitra tego spotkania pozostawia wiele do życzenia – często dało się odczuć, że gra toczy się na tzw. ,,krzyki’’. Wiele przewinień zostało odgwizdanych zdecydowanie na wyrost. Nie ma jednak co usprawiedliwiać wyniku postawą arbitra, podopieczni Czesława Żukowskiego momentami mieli problem z dokładnym podaniem i przyjęciem piłki co również miało wpływ na bezsilne próby zdobycia gola.
Finishparkiet wielkiego futbolu dziś nie zagrał jednak wykazał się dużym boiskowym sprytem dzięki czemu wygrał i zbliżył się do nas w tabeli na 1 punkt.
Koniec końców, trzeba jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszej porażce, wyciągnąć z niej wnioski i w sobotę wygrać z beniaminkiem rozgrywek Wissą Szczuczyn. Ten mecz odbędzie się również w Morągu, wszystkich kibiców zapraszamy przypominając, że wstęp na stadion jest BEZPŁATNY.
Kaczkan Huragan Morąg: Imianowski, Lipka (k), Podhorodecki , Przybylski (Szymański 71’), Szawara, Mlonek, Galik (Chiliński 77'), Stefanowicz , Zajączkowski , Biedrzycki (Witkowski 66’), Czorniej (Lenart 57’)
Źródło: www.ilawatv.pl
Zdjęcia można zobaczyć tutaj
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|