Huragan złamie Dąb ?
19 marca 2015; 08:37 - Andrzej Sekita Komentarzy: 2Dąb Dąbrowa Białostocka to rywal bardzo niewygodny i trudny. W pierwszym meczu rundy rewanżowej zespół z Podlasia rozgromił Romintę Gołdap aż 5:1. Ma to swój wymiar w zmianach kadrowych. Wydaje się że Dąb jest mocniejszy niż jesienią. Do drużyny doszedł przede wszystkim Piotr Bondziul – występujący wcześniej w II ligowej Odrze Opole a potem w Płomieniu Ełk. W bramce także jest nowy nabytek. Bardzo solidny i doświadczony bramkarz Norbert Jędruczek. Szeregi podlaskiego zespołu zasilił także Adrian Citko. Stąd też widać że małą miejscowość jaką jest Dąbrowa Białostocka stawia na piłkę nożną. Choć budżet klubu może nie jest imponujący- miejscowi radni przeznaczyli na klub z kasy miasta 100 tys, zł to na dziś wystarcza tej drużynie. Jest to zasługa przede wszystkim działaczy wśród których prym wiedzie prezes klubu Mieczysław Sołowiej. Bywały czasy że sam często przygotowywał boisko przed meczem, dbał o to by zawodnikom niczego nie brakowało jeśli chodzi o regenerację a nawet samy jest kierowcą busa, którym wozi zawodników na mecze , nawet te najdalsze po 300 km. Wróćmy jednak do meczu z Romintą . Dąb wygrał przekonująco. Dał rozgrywać piłkę pewnej siebie Rominty i wyprowadzał zabójcze kontry, a w tym elemencie był niezwykle skuteczny. Najpierw goście stracili piłkę w środku pola, przejął ją P. Bondziul , sam dotarł przed pole karne, mijając kilku piłkarzy Rominty, strzelił bardzo mocno w światło bramki, golkiper Gołdapii odbił piłkę ale za kontrą podążył Mateusz Sołowiej , który dopełnił formalności i trafił do pustej bramki. Następnie z głowy bramkę zdobył Mateusz Łabieniec , zawodnik o bardzo dobrych warunkach fizycznych, który jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry. W 68 min, kolejna kontra i ponownie w doskonałej pozycji znajduje się M. Sołowiej, który pokonuje bramkarza Rominty. Gości dobił P. Bondziul – mocny punkt zespołu, który przeprowadził solową akcję , wymanewrował trzech piłkarzy niczym tyczki slalomowe i strzelił czwartą bramkę. Można powiedzieć że Rominta grała piłką , starała się konstruować akcje ofensywne, a Dąb schowany za podwójną gardą wypunktował gości z kontry niczym wytrawny bokser. Nie trudno przewidzieć taktykę gości. Zagrają tak samo. Przyczajeni, zagęszczając środek pola i wyprowadzając kontry. W Dąbrowie są pewni wygranej. Przywieziemy co najmniej punkt – mówi prezes Sołowiej
Kaczkan Huragan po przegranej z MKS Korsze jest żądny rewanżu w meczu o punkty. Jednak nie będzie to łatwe. Z powodu żółtych kartek nie zagra Tomasz Śnieżawski. W kadrze meczowej ze względu na obowiązki służbowe zabraknie Dariusza Boczki. Z drużyną na coraz większych obciążeniach trenują Paweł Przybylski i Bobek. Będą brani pod uwagę w zestawieniu meczowym.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|