Wymęczone zwycięstwo
30 września 2014; 18:47 - administrator Komentarzy: 0W meczu 1/16 WPP trener Żukowski dał odpocząć kilku piłkarzom,którzy narzekali na drobne urazy,bądź po prostu dał im przerwę przed nadchodzącym ligowym meczem.Początek spotkania to nerwowe poczynania naszego zespołu,szarpane akcje,mnóstwo niedokładnych podań,błędy w obronie to cały obraz pierwszej połowy.W 39 min jedna z nielicznych/składnych akcji,przy piłce Mateusz Czorniej,który próbuje dośrodkować w pole karne,obrońca gospodarzy dotyka piłki ręką i sędzia tego spotkania Rudziński dyktuje "jedenastkę",którą na bramkę zamienia Tomasz Śnieżawski.Tak kończy się pierwsza połowa.
W drugiej części spotkania trener naszego zespołu dokonał dwóch zmian,zszedł Czorniej oraz Nawrocki,a zastąpili ich Kierstan i Bogdziewicz.Wydawało by się,że po strzeleniu bramki w pierwszej połowie nasz zespół będzie kontrolował całe spotkanie,ale nic mylnego.Kaczkan Huragan owszem,zagroził kilkakrotnie bramkę gospodarzy,ale strzały Krajewskiego,Kierstana,Podgórskiego mijały bramkę Michałowskiego.W 75 min zainicjowana akcja gospodarzy mogła przynieść powodzenie.Po przypadkowym uderzeniu zawodnika ewingów,piłkę dotknął Kierstan,piłka zmierzała do bramkarza,który powinien ja wybić,ale niestety Marcin Marszałek piłkę złapał i sędzią podyktował rzut wolny pośredni z ok. 7 m.Na szczęście gospodarze zmarnowali wyśmienitą okazję na zdobycie bramki i Huragan nadal prowadził 0:1.W 84 min Tomasz Śnieżawski podwyższył na 0:2 i wydawało by się,że nasz zespół uspokoi swoja grę już do końca,ale w samej końcówce wdała się nerwówka,która sparaliżowała linię obrony i w 88 min za brutalny faul Marcina Brzuziewskiego sędzia pokazał czerwony kartonik i graliśmy w dziesiątkę. Na nasze szczęście Kaczkan Huragan Morąg dowiózł wynik do końca .
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|