Porażka z rezerwami Jagiellonii
01 maja 2014; 19:20 - tkuc32 Komentarzy: 5W meczu 28. kolejki III ligi gr. podlasko-warmińsko-mazurskiej Kaczkan Huragan Morąg przegrał na własnym boisku z rezerwami Jagiellonii Białystok 0:1 (0:0). Zwycięską bramkę dla gości zdobył w 69. minucie Piotr Murawski.
Rezerwowa drużyna Jagiellonii przyjechała do Morąga w silnie okrojonym składzie (pierwsza drużyna grała w tym czasie ligowy mecz z Podbeskidziem), z kolei morążanie wystąpili bez Bartosza Dzikowskiego (uraz stawu skokowego) oraz Pawła Galika (8 żółtych kartek). Absencja tego drugiego była aż nadto widoczna bowiem morążanie nie potrafili zdominować środkowej części boiska i nie stwarzali sobie sytuacji strzeleckich pod bramką młodej ekipy z Białegostoku.
Spotkanie rozpoczęło się od minimalnie niecelnego strzału Daniela Chilińskiego i była to jedyna groźna sytuacja morążan w pierwszej połowie meczu. Młodzi białostoczanie w pierwszych 45. minutach dwukrotnie zagrozili bramce bronionej przez Marcina Marszałka. W 23. minucie Marszałek popisał się wspaniałą paradą i obronił zmierzający w lewe okienko strzał napastnika Jagiellonii, natomiast w 36. minucie przyszedł mu z pomocą Grzegorz Naczas, który wybił piłkę z linii bramkowej.
Druga połowa spotkania była zdecydowanie ciekawszym widowiskiem chociaż też nie oglądaliśmy wielu sytuacji podbramkowych. Morążanie mogli objąć prowadzenie w 64. minucie, po akcji Adriana Podgórskiego i Mateusza Czornieja piłka trafiła do Piotra Bogdziewicza, który uderzył na bramkę Drągowskiego ale strzał zatrzymał się na jednym z białostockich obrońców. W 69. minucie miała miejsce kluczowa akcja meczu. Konrad Kierstan i Kacper Nawrocki dali się ograć na lewej stronie boiska powracającemu po ciężkiej kontuzji Piotrowi Murawskiemu a ten zza narożnika pola karnego oddał precyzyjny strzał w prawy górny róg i Marszałek mógł tylko skapitulować po tak pięknym strzale. Przypomnijmy, że Murawski, wypożyczony w poprzednim sezonie do drużyny Tura Bielsk Podlaski, zdobył w 3. lidze 12 bramek ale w ostatniej kolejce w meczu z Płomieniem Ełk doznał ciężkiej kontuzji wykluczającej go z gry na 10. miesięcy. W sobotę powrócił na piłkarskie boiska i okazał się kluczowym zawodnikiem rezerwowej drużyny z Białegostoku.
Właśnie Murawski mógł podwyższyć rezultat spotkania w 74. minucie ale jego mocny strzał przeleciał minimalnie nad lewym spojeniem słupka z poprzeczką. Morążanie mogli doprowadzić do wyrównania w 85. minucie ale Jakub Lipka w dogodnej pozycji nie trafił czysto w piłkę. Goście jeszcze w ostatniej minucie spotkania wyprowadzili kontrę, która powinna dać im drugą bramkę ale napastnik Jagi nie zachował zimnej krwi wyraźnie przestrzelając. Wkrótce po tej akcji arbiter spotkania zakończył mecz, w którym morążanie nie pokazali się z dobrej strony ale mamy nadzieję, że 4 maja w meczu z Wissą Szczuczyn, również na boisku w Morągu, zobaczymy lepiej grających i przede wszystkim strzelających bramki morążan.
Kaczkan Huragan Morąg: Marszałek - G. Naczas, A. Naczas, Lipka, Nawrocki - Czorniej (75' Żórański), Kierstan, Kułakowski, Chiliński, Bogdziewicz (83' Brzuziewski) - Podgórski.
Jagiellonia II Białystok: Drągowski - Kowalewski, Radecki, Gorbacewicz, Pawlik - Gulbierz (89' Giełażyn), Perovuo, Malinowski, Murawski - J. Pawłowski (70' Gajko), Drażba (23' Samluk).
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|