'

.

Dziś jest 25 kwietnia 2024 Osób online: 7

Mecze

MKS Huragan Morąg - LKS Płomień Turznica 2:1 20.04.2024 16:00
  • Dec M. 3'(k) 69'
  • Szymański F.67'

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 7

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 4235
· Odwiedzin wczoraj: 4369
· Odwiedzin ogólnie: 12955972
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Kolejny remis Huraganu

29 maja 2013; 19:18 - tkuc32 Komentarzy: 7

Kolejny remis HuraganuW meczu 27. kolejki III ligi gr. podlasko-warmińsko-mazurskiej Kaczkan Huragan Morąg zremisował na własnym boisku z Dębem Dąbrowa Białostocka 1:1 (0:0).

Bramkę dla gości zdobył w 69. minucie Piotr Bondziul, wyrównał w 70. minucie Krzysztof Filipek.

Morążanie przystąpili do środowego meczu bez swojego kapitana Artura Naczasa, który nabawił się urazu podczas meczu z Motorem. Jakby tego było mało na początku spotkania, kontuzję odniósł Piotr Żórański, który opuścił plac gry z grymasem bólu. Sytuację kadrową morążan przed kolejnym arcyważnym spotkaniem w Kętrzynie komplikuje również czwarta żółta kartka w sezonie Pawła Galika, który w meczu z Dębem zastępował Artura Naczasa w roli kapitana.

Pierwsza polowa spotkania nie była może porywającym spotkaniem ale gołym okiem było widać, że obie drużyny potrafią grać piłką i kwestią czasu będą stwarzane przez te drużyny sytuacje. Morążanie najlepszą sytuację w 1. połowie stworzyli sobie tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Dwójkowa akcja Filipka i Stefanowicza, ten drugi znalazł się w doskonałej sytuacji ale bramkarz gości Paweł Bondziul nogą obronił strzał "Stefana".

Pierwszy kwadrans 2. połowy należał do drużyny gości. W 49. minucie Ernest Konon minimalnie przerzucił piłkę nad prawym spojeniem słupka z poprzeczką a w 55. minucie Piotr Bondziul znalazł się w sytuacji sam na sam ale Przemysław Matłoka wyczekał do końca i obronił groźny strzał napastnika gości. Co nie udało się Piotrowi Bondziulowi na początku drugiej połowy, udało się w 69. minucie. W zupełnie niegroźnej sytuacji, przez nikogo nie blokowany, oddał techniczny strzał i piłka wpadła do siatki tuż przy prawym słupku. Na całe szczęście morążanie natychmiast wyrównali. Paweł Szymański wykonywał rzut wolny z lewej strony i Krzysztof Filipek sprytnym strzałem z głowy doprowadził do wyrównania.

Ostatni kwadrans tego spotkania to próby morążan zdobycia zwycięskiej bramki i trzeba przyznać, że naszej drużynie brakowało szczęścia. W 78. minucie błyskawiczna kontra naszej drużyny, Chiliński podał do Filipka, który groźnie strzelił ale bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, dobitka "Stefana" była niestety minimalnie niecelna. W 86. minucie na strzał z 23. metrów zdecydował się Paweł Galik ale piłka ku rozpaczy morąskich kibiców przeszła tuż obok prawego słupka bramki gości. Od 88. minuty morążanie grali z przewagą jednego zawodnika, bowiem drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Adrian Citko. Niestety zbyt mało było czasu żeby wykorzystać liczebną przewagę i w drugim kolejnym meczu nasza drużyna notuje remis, który stawia ją w coraz trudniejszej sytuacji.

Kaczkan Huragan Morąg: Przemysław Matłoka - Grzegorz Naczas, Michał Rytelewski, Łukasz Galik, Marcin Brzuziewski - Piotr Żórański (26' Daniel Chiliński), Paweł Galik, Paweł Przybylski, Radosław Stefanowicz, Paweł Szymański (85' Dariusz Boczko) - Krzysztof Filipek.

Zdjęcia z tego meczu można zobaczyć tutaj

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | prawda dnia maja 29 2013 22:11:03
a gdzie wygrana! robi sie ciekawie ?
#2 | mart dnia maja 29 2013 22:37:52
Okazało się, że aktualna pozycja w tabeli, naszego przeciwnika, absolutnie nie odzwierciedla umiejętności prezentowanych na boisku, natomiast ilość punktów zdobytych wiosną jest jak najbardziej do nich adekwatna. Huragan, powinien ten punkt, dzisiaj zdobyty, traktować raczej jako sukces.
Piszę tak, ponieważ gołym okiem było widać jak bardzo nierównym, w przeciwieństwie do naszego rywala, składem dysponujemy, zarówno jeżeli chodzi o umiejętności jak i zaangażowanie.
Tak jak pisałem w poprzednich postach wierzę,że utrzymanie jest możliwe i trzymam kciuki za drużynę w kolejnych meczach.
#3 | tkuc32 dnia maja 30 2013 10:31:05
Póki co w naszej tabeli przy równej liczbie punktów nie są uwzględnianie mecze bezpośrednie ale bramki. Niestety Huragan jest formalnie na 13. miejscu, na tą chwilę miejscu spadkowym. Wczoraj na trybunach usłyszałem ciekawą tezę, z którą nie można się nie zgodzić. Brzmiało to tak: "Zobaczycie, że Machina spuści nas do 4 ligi, najpierw rozwalił jesienią dobrze funkcjonującą drużynę Huraganu a teraz na wiosnę rozwalił Concordię, która spadnie do 3 ligi i pociągnie za sobą Huragan". Oczywiście to pewne uproszczenie ze strony tego kibica ale nie sposób się z tym nie zgodzić. Całe szczęście zostały 4 mecze i wszystko w nogach naszych piłkarzy.
#4 | Kibic_z_daleka dnia maja 30 2013 11:17:17
Pozwól Kuchar, że się z Tobą nie zgodzę. Owszem, jeśli Huragan spadnie (oby nie) Machina będzie miał w rym swój niewątpliwy udział. A(e to tylko część prawdy. Sam pisałeś, że "będzie marsz w górę tabeli", a póki co to z 12 miejsca po rundzie jesiennej spadliśmy po dziewięciu kolejkach, na 13. Nie tak chyba miało być. 15 zdobytych punktów w dziewięciu meczach to jak na galecticos, jak nas niektórzy nazywają, stanowczo zbyt mało. Popatrzmy na to z jeszcze innej strony. My w przerwie zimowej sprowadziliśmy 4 znanych zawodników ( w tym dwóch z I ligi), z kolei Żukowski gra w Sokole juniorami i popłuczynami z Szokkręgówki" i A klasy. Efekt - po dziewięciu kolejkach nadrobiliśmy nad nimi 2 (słownie: dwa) punkty. Jak na galecticos to dość kiepsko. I ostatnia sprawa. Na początku marca odtrąbiliśmy wszem i wobec, że mamy 20-osobową, wyrównaną kadrę. Jak to się stało (pomijając kontuzje i kartki, które w tej fazie rozgrywek są nieuniknione), że obecnie mamy 12-13 ludzi do gry. Ponadto wydaje mi się, że nasz trener nie ma zdolności motywacyjnych. Jak można było stracić 5 punktów na własnym boisku z Turem i Motorem. My mieliśmy obowiązek wygrać te mecze. Ale jak przystało na kibica wciąż wierzę. Chociaż coraz bardziej zagląda mi w oczy strach,
#5 | skrzydlaty666 dnia maja 30 2013 11:36:32
Dąb zawsze gra znakomicie na wiosnę i wyniki to potwierdzają.Mecz był (opis) zacięty i wyrównany.Więc jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.Głowa do góry przecież wiemy że naszym lepiej idzie na wyjazdach.Tak zgadzam się z przedmówcą że mecze z Motorem i Turem należało wygrać ale też nikt nie spodziewał się tak ważnych pewnych zwycięstw z Korszami czy Mrągowią.Poza tym różnica między miejscem 6 a 13 to zaledwie 4 pkt więc stawka jest bardzo wyrównana.Po prostu w Ketrzynie musimy wygrać i przy okazji zrewanżować się za ostatnią z nimi porażkę.Z przymrużeniem okaPozdrawiam
#6 | tkuc32 dnia maja 30 2013 12:14:46
Panie Kibicu_z_Daleka, myślę, że piłkarze Sokoła, których nazwał Pan "popłuczynami" obraziliby się na te określenieUśmiech Co do naszej drużyny, też wierzę, tylko na nasze nieszczęście, drużyny zagrożone, jak my spadkiem, nagle zaczynają regularnie punktować.
#7 | Kibic_z_daleka dnia maja 30 2013 15:31:13
Może nie było to zbyt fortunne określenie, za które przepraszam, ale nie zmienia to w niczym meritum sprawy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

ALPINAMRDIAGNOSTICWD-TECHUSŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEPIKSELGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVAMIRBRUK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.