Zwycięstwo po emocjonującym meczu
11 maja 2013; 19:38 - tkuc32 Komentarzy: 9Bramki dla morążan zdobyli: Radosław Stefanowicz (27'), Paweł Galik (60') oraz Artur Naczas (90'), natomiast bramki dla ŁKS-u zdobyli: Adrian Mleczek (77') oraz Łukasz Tarnowski (81').
Zaskoczeniem w dzisiejszym meczu był występ Darka Boczko, ale jak się okazało dostał akurat przepustkę na ślub siostry i korzystając z okazji wystąpił w meczu. Niespodzianką był również występ od pierwszej minuty Daniela Chilińskiego, który jak się później okazało był jedną z wyróżniających się postaci w naszym zespole.
Pierwsza połowa meczu zupełnie nie zapowiadała emocji, które czekały na kibiców w drugiej odsłonie spotkania. Najciekawszym momentem tej części spotkania była 27. minuta. Najpierw drużyna gości wykonywała rzut rożny podyktowany po świetnej paradzie Przemysława Matłoki i po kontrze dobre podanie Daniela Chilińskiego wykorzystał Radosław Stefanowicz i gospodarze objęli prowadzenie.
W 60 minucie po akcji zainicjowanej przez Stefanowicza Paweł Galik technicznym strzałem po raz drugi pokonał Rakowieckiego. W 74. minucie mogło być już po meczu, akcja najlepszych zawodników w dzisiejszym meczu, Stefanowicz podaje do Chilińskiego i ten drugi minimalnie przestrzelił. Wydawało się, że morążanie mają mecz pod kontrolą ale niestety w odstępie czterech minut straciliśmy dwie bramki. Najpierw w 77. minucie Adrian Mleczek wykorzystując błąd w kryciu morążan precyzyjnym strzałem pokonał naszego bramkarza a później w 81. minucie po rogu wykonywanym przez Alberta Rydzewskiego do piłki najwyżej wyskoczył Łukasz Tarnowski i strzałem z głowy doprowadził do remisu.
Gdy wydawało się, że morążanie kolejny raz nie wygrają meczu na własnym boisku, w ostatniej minucie rzut wolny wykonywał Paweł Szymański i Artur Naczas w ekwilibrystyczny sposób strzałem z głowy przelobował bramkarza ŁKS-u. Jakież było zdziwienie, gdy sędzia spotkania przedłużył mecz o cztery minuty. W tym momencie piłkarze z Łomży postawili wszystko na jedną kartę i rzucili się do odrabiania strat, jednak to morążanie mieli kolejne szanse na podwyższenie prowadzenia. Dwukrotnie przed taką szansą stanął Daniel Chiliński ale zabrakło mu trochę zimnej krwi. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry serca kibiców z Morąga jeszcze raz mocno zadrżały, napastnik ŁKS-u znalazł się w sytuacji "sam na sam" z Przemkiem Matłoką ale ten umiejętnie skrócił kąt i obronił groźny strzał.
Kaczkan Huragan Morąg: Przemysław Matłoka - Grzegorz Naczas, Artur Naczas, Łukasz Galik, Marcin Brzuziewski - Dariusz Boczko (82' Paweł Szymański), Paweł Galik, Paweł Przybylski, Radosław Stefanowicz, Daniel Chiliński - Krzysztof Filipek (88' Piotr Żórański)
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|