W środę zaległe spotkanie z Sokołem Ostróda
06 maja 2013; 18:56 - tkuc32 Komentarzy: 4
Na środowy mecz z Sokołem nikogo specjalnie zapraszać nie trzeba. Nasza drużyna jest prawdziwą zmorą dla rywali zza miedzy, którzy musieliby daleko sięgnąć pamięcią i przypomnieć sobie kiedy ostatni raz wygrali z morążanami. Oczywiście w środę wszelkie dotychczasowe statystyki powinny pójść na bok, tym bardziej, że ostródzianie w przekroju całego sezonu są wyraźnie przed morążanami.
Obecna sytuacja naszej drużyny w tabeli sprawia, że zwycięstwo z Sokołem oprócz wymiaru prestiżowego, pozwoli na zwiększenie przewagi nad strefą spadkową, a ta przy fatalnej postawie Concordii Elbląg w 2 lidze, może objąć nie trzy a cztery drużyny, które opuszczą szeregi trzecioligowców.
Podopieczni Czesława Żukowskiego z pewnością tanio skóry nie sprzedadzą ale patrząc na obecną sytuację kadrową w obu klubach na pewno wypadamy korzystniej na tle naszego środowego rywala. Po rundzie jesiennej drużynę Sokoła opuścili: Igor Biedrzycki (skończyło mu się półroczne wypożyczenie i odszedł do Znicza Pruszków), Jarosław Rzeźnikiewicz i Marek Śnieżawski (obaj przeszli do Motoru Lubawa) oraz Paweł Szymański, który jak wiemy zasilił szeregi naszej drużyny. Sytuacja ostródzian jeszcze mocniej skomplikowała się po kontuzjach w końcowej części okresu przygotowawczego Bartosza Wojtaszewskiego oraz Andrzeja Burcharta.
Po stronie zysków w ekipie Sokoła należy przede wszystkim wymienić Przemysława Płoszczuka, który spędził ostatnie lata w Huraganie Morąg, po półrocznej przerwie powrócił Piotr Remiszewski, z Pogoni Prabuty przyszedł Przemysław Promiński, treningi wznowił Maciej Kozioł, do drużyny włączono również utalentowanych juniorów Kamila Smyta oraz Tomasza Nawotkę.
Sobotnie zwycięstwo naszej drużyny z Mrągowią podniosło z pewnością morale i dodało drużynie pewności siebie co przed meczem z Sokołem jest nie bez znaczenia. Z reporterskiego obowiązku, ale i z satysfakcją należy dodać, że w sobotę w spotkaniu ligowym zadebiutował w barwach naszej drużyny niespełna 18-letni Sebastian Homza, który coraz odważniej puka do pierwszego składu Huraganu. Jedyna mniej radosna informacja to kontuzja Michała Rytelewskiego, który po czwartkowym treningu ma kłopoty z mięśniem uda. W sobotę godnie go zastąpił Marcin Brzuziewski i mamy nadzieję, że Marcin jak i pozostała część drużyny zagrają w środę nie gorzej niż w meczu z Mrągowią.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|