Cenny remis w Aleksandrowie Łódzkim
11 listopada 2020; 15:03 - administrator Komentarzy: 0W meczu 15 kolejki III ligi Kaczkan Huragan Morąg zremisował z Sokołem Aleksandrów Łódzki 1:1(1:0).
Bramkę dla naszego zespołu strzelił w 34 min Rafał Maćkowski, a wyrównał w 70 min Kacper Dziuba.
Kaczkan Huragan Morąg jak już wspominaliśmy wyjechał na mecz dzień wcześniej, by przystąpić do meczu bardziej wypoczętym. Już od pierwszych minut meczu zarysowała się optyczna przewaga naszego zespołu, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce oraz częściej gościliśmy pod bramką sokoła.
W wyjściowym składzie od pierwszych minut nie zobaczyliśmy Orlande o Piotra Karłowicza, który od początku meczu dał się we znaki obrońcom gospodarzy, a w 10 minucie, kontuzji doznał Daniel Michałowski, którego zastąpił Grzegorz Kochalski W 20 min strzał Karłowicza broni z ogromnym problemem Bartosz Kaniecki. W 24 min Paweł Galik odbiera piłkę w środkowej części boiska, podaje do Karłowicza, a ten uderza w światło bramki i tylko wspaniały instynkt bramkarza gospodarzy uchronił sokół od straty bramki.
Dobra gra w tym okresie naszego zespołu została nagrodzona, w 34 min walkę o piłkę w powietrzu wygrywa Piotr Łysiak, piłka trafia do Rafała Maćkowskiego, a ten z ok 20 metrów huknął jak z armaty i piłka wylądowała w siatce Sokoła.
W 39 minucie mogło być już 2:0 dla huraganu, Piotr Karłowicz w sytuacji "sam na sam" strzelił minimalnie obok słupka-szkoda.
W pierwszej połowie Kaczkan Huragan Morąg kontrolował grę, Sokół Aleksandrów Łódzki nie stworzył sobie ani jednej sytuacji bramkowej.
W drugiej połowie Sokół rzucił się do odrabiania strat, w 50 min strata piłki naszego obrońcy w rogu szesnastego metra, wrzutka w pole karne, napastnik gospodarzy uderza głową, na nasze szczęście niecelnie. Na odpowiedź huragunu nie musieliśmy długo czekać, na strzał z ok 18 metra zdecydował się Piotr Łysiak, chciał to zrobić bardzo precyzyjnie, ale piłka uderzyła w poprzeczkę i mogło być 2:0. W 55 minucie po rzucie rożnym piłka wpada do naszej siatki, ale na nasze szczęście sędzia odgwizduje rzut wolny. Trzy minuty później Maćkowski uderza głową, ale niecelnie. Parę minut później po składnej akcji całego zespołu mogła paść bramka dla huraganu lecz Kaniecki był na posterunku.
W 70 min Sokół doprowadził do remisu, a strzelcem okazał się Kacper Dziuba, który strzałem głową pokonał Leszczyńskiego.
W 75 min kontuzji doznał Jakub Stankiewicz i zastępuje go Paweł Grzybowski. Sokół troszeczkę "przycisnął" i coraz częściej gościł na naszym przedpolu, nasz zespół grał chaotycznie, bardzo często wykopywał piłkę na oślep. W 75 minucie zadrżały nam nogi, piłkę od naszego obrońcy dostaje Leszczyński, który w nonszalancki sposób podaje piłkę napastnikowi gospodarzy , i na nasze szczęście nie trafia w bramkę.
W 88 minucie Kaczkan Huragan mógł wyjść na prowadzenie, dobrze dysponowany w tym meczu Rafał Maćkowski wygarnął wślizgiem piłkę, która zmierzała w kierunku bramki i która uderza w słupek.
Sędzia tego spotkania dolicza 3 minuty do regulaminowego czasu, na 25 metrze zostaje faulowany Paweł Galik, do piłki podchodzi Grzegorz Kochalski, który silnym strzałem narobił problemów bramkarzowi gospodarzy. Po tej akcji sędzia kończy te spotkanie.
Był to dobry mecz naszego zespołu, szkoda niewykorzystanych szans.
Zdjęcia z meczu
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|