Z Bronią zagramy już w piątek.
12 czerwca 2019; 10:26 - tkuc32 Komentarzy: 3W meczu 32. kolejki III ligi grupy I piłkarze Broni Radom podejmą na własnym boisku Kaczkana Huragan Morąg. Początek spotkania w piątek o godz. 18.00.
U naszego najbliższego rywala doszło do sporego zamieszania tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Na trzy dni przed inauguracją, trener Broni Artur Kupiec zrezygnował z pełnionej funkcji. Wraz z nim zrezygnował również asystent Wiktor Kupiec (syn Artura Kupca). Jak się później okazało poszło o brak gwarancji ze strony klubu, co do wzmocnień kadry. Po rezygnacji Artura Kupca zarząd klubu postanowił, że ekipę radomskiego trzecioligowca poprowadzi Dariusz Różański, zajmujący się jednocześnie młodzieżą.
Radomianie pod wodzą nowego trenera obiecująco rozpoczęli rundę rewanżową. Potrafili ograć drużyny z czołówki: Lechię Tomaszów Mazowiecki czy Unię Skierniewice a także zremisowali w Aleksandrowie Łódzkim z Sokołem. Później było już tylko gorzej i teraz trzecioligowy byt drużyny Broni wcale nie jest już taki oczywisty. Co ciekawe Broń w ostatnich trzech kolejkach zagra z drużynami także walczącymi o utrzymanie. Oprócz meczu z naszą drużyną, podopiecznych trenera Różańskiego czekają mecze z Mazurem Ełk i Victorią Sulejówek. To niejedyne w ostatnich kolejkach bezpośrednie mecze drużyn zagrożonych spadkiem. Ciekawie będzie też w meczach Ruchu, który również spotka się jeszcze z Mazurem oraz Victorią. Przypominamy, że ostatnie trzy kolejki rozegrane zostaną w przeciągu tygodnia. To spore wyzwanie dla drużyn borykających się z problemami kadrowymi.
Morążanie po ostatnim zwycięstwie mogli trochę odetchnąć ale droga do utrzymania jest jeszcze daleka. Niezwykle ważne w ostatnich trzech meczach będzie właśnie zdrowie naszych piłkarzy. Na ostatni mecz z Ruchem powrócili do składu: Jakub Stankiewicz, Rafał Kruczkowski i Joao Augusto, jednak po każdym z nich było widać zaległości treningowe. Na domiar złego końca meczu nie doczekał Rafał Kruczkowski, który znów z urazem kostki opuścił boisko. Sam poszkodowany twierdzi, że nie jest to tak poważny uraz jak poprzednio i być może w Radomiu pojawi się na boisku. Trwa natomiast walka o powrót na boisko naszego kapitana - Pawła Galika. Najgorzej ma się sprawa z Igorem Biedrzyckim, któremu w meczu z Sokołem A.Ł. odnowiła się kontuzja i jego występ w końcówce sezonu jest raczej wykluczony.
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|