Z GKS Wikielec zagramy w Święto Niepodległości.

W sobotę 11 listopada o godz. 15.00 morążanie przedostatni raz w tym roku wystąpią w meczu o punkty. W Wikielcu nasi piłkarze zmierzą się z drużyną GKS.

Po 11. kolejkach, w których GKS Wikielec zdobył tylko 1 punkt, pracę stracił Wojciech Tarnowski, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent, Arkadiusz Klimek. Ciekawostką jest fakt, że Klimek z naszym szkoleniowcem występowali razem na boisku przez półtora sezonu w występującym wtedy w Ekstraklasie Stomilu Olsztyn. Był to sezon 1995/96 oraz runda jesienna sezonu 1996/97. Dla naszego trenera to był koniec przygody piłkarskiej ze Stomilem, natomiast Klimek też nie zagrzał w Stomilu na dłużej miejsca bowiem wkrótce przeszedł do Zagłębia Lubin, gdzie występował przez 6 sezonów.

Od momentu zatrudnienia Klimka w Wikielcu, GKS zaczął nieoczekiwanie gromadzić punkty i to nie byle z kim. Zwłaszcza remis z Widzewem oraz zwycięstwo z rezerwami Legii odbiły się szerokim echem w środowisku piłkarskim. W ostatni weekend piłkarze z Wikielca też łatwo skóry nie sprzedali ale jednak minimalnie przegrali w Zambrowie z Olimpią.

Najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem GKS-u jest oczywiście 43-letni Remigiusz Sobociński. Były gracz m.in. Amiki, Śląska czy Jagiellonii to najstarszy zawodnik pierwszej grupy III ligi chociaż trzeba przyznać, że formy fizycznej może mu pozazdrościć niejeden młodszy gracz. Przed obecnym sezonem do Wikielca trafiła spora grupa zawodników, którzy już znają smak trzecioligowej piłki. W kadrze naszego najbliższego rywala od tego sezonu znajduje się dwóch byłych piłkarzy Kaczkana Huraganu. O ile Arek Koprucki zagrał we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty, to drugiego naszego byłego zawodnika Daniela Chilińskiego kontuzja mięśnia dwugłowego wykluczyła z większej części rundy jesiennej. W krótkiej rozmowie z naszym portalem Daniel poinformował nas, że od 2 tygodni trenuje z pełnym obciążeniem i z mięśniem jest coraz lepiej czego dowodem jest występ w ostatnim meczu w Zambrowie. Daniel wszedł w 70. minucie i z pewnością znajdzie się też w kadrze na sobotnie spotkanie z Kaczkanem Huraganem. Oprócz Kopruckiego i Chilińskiego trener Tarnowski namówił do gry w Wikielcu trzech piłkarzy Motoru Lubawa: Pawła Kolcza, Piotra Wypniewskiego i Adriana Zasuwę oraz kilku piłkarzy Sokoła Ostróda: Piotra Sikorę, Cezarego Nowińskiego, Kamila Smyta i wypożyczonego ze Stomilu do Sokoła Rafała Śledzia.

Mimo angażu jakby nie było doświadczonych zawodników, GKS-owi od początku sezonu szło jak po grudzie. Po remisie z Widzewem powiało jednak optymizmem. Chociaż drużyna wciąż znajduje się nisko w tabeli, to wydaje się że piłkarze z Wikielca uwierzyli w siebie. Jeszcze jakiś miesiąc temu moglibyśmy się uważać za murowanego faworyta w potyczce z Wikielcem. Teraz do tego mecz musimy podejść z dużą uwagą i koncentracją bo łatwo na pewno nie będzie.

Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 15.00 także już wiemy, że na stadionie w Wikielcu zostaną odpalone jupitery. Morążanie już nie raz grali przy sztucznym świetle, także z tym nie powinno być problemu. Zastanawiamy się jak nasz zespół będzie wyglądał fizycznie bowiem w ostatnim meczu z Turem po niektórych naszych zawodnikach już było widać trudy sezonu (swoje zrobiło też grząskie boisko), ale nasza kadra jest na tyle szeroka i trener Żukowski z pewnością wie jak odpowiednio gospodarować siłami piłkarzy.

Fot. Kadra GKS Wikielec w rundzie jesiennej sezonu 2017/18 (www.wikielecgks.pl, autor: Bartosz Kluba).

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Komentarze

Dodaj komentarz