'

.

Dziś jest 23 listopada 2024 Osób online: 24

Mecze

MKS Huragan Morąg - LKS Wel Lidzbark Welski 4:2 16.11.2024 13:00
  • Zaleski 25'
  • Filipczyk 30'
  • Dec M. 35'
  • Rynkowski 60'
  • Drzazgowski 19'
  • Grążawski 38'

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 24

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 7962
· Odwiedzin wczoraj: 23993
· Odwiedzin ogólnie: 18506287
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Cenna wygrana z Concordią

08 listopada 2014; 17:00 - administrator Komentarzy: 6

Cenna wygrana z ConcordiąW meczu 16. kolejki III ligi gr. podlasko-warmińsko-mazurskiej Kaczkan Huragan Morąg wygrał wyjazdowy mecz z Concordią Elbląg 1:0 (1:0). Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w 42 minucie z rzutu karnego Tomasz Śnieżawski.

Po dzisiejszym zwycięstwie można rzec, że elbląskie powietrze służy naszym piłkarzom. Morążanie drugi raz zawitali w tym sezonie do Elbląga i drugi raz wygrali w stosunku 1-0. Trzeba przyznać, że zobaczyć na własne oczy takie międzynarodowe towarzystwo jakie jest w Concordii, to na tym szczeblu piłkarskim naprawdę niespotykana historia. Kilku Japończyków, Koreańczyk, Brazylijczycy i Kameruńczyk a w bramce rodzynek czyli były piłkarz Huraganu Przemysław Matłoka. I to właśnie Przemek Matłoka był bohaterem pierwszych minut spotkania. Morążanie zaczęli naprawdę imponująco i przez pierwsze minuty osiągnęli przewagę, którą w 6 minucie na gola mógł zamienić Piotr Bogdziewicz ale fenomenalną paradą popisał się wspomniany Matłoka. Niestety poza pierwszymi minutami spotkania, piłkarze obu drużyn nie dostarczyli nam w pierwszych 45. minutach dużych emocji. Nielicznie zgromadzona publiczność mogła się przebudzić dopiero pod koniec pierwszej połowy, kiedy to w 42. minucie w polu karnym elblążan faulowany był Tomasz Śnieżawski. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Matłokę, chociaż trzeba przyznać, że ten wyczuł intencję naszego napastnika.

Druga połowa spotkania dostarczyła nam zdecydowanie większych emocji ale to tylko i wyłącznie za sprawą gospodarzy. Podopieczni Kei Hoshikawy wyszli na drugą połowę z mocnym postanowieniem odrobienia strat i trzeba przyznać, że byli bliscy doprowadzenia do remisu, zwłaszcza sytuacja sam na sam, w której fatalnie przestrzelił jeden z "elbląskich Japończyków" Tomoki Fujikawa będzie z pewnością długo pamiętana w Elblągu. Niestety morążanie w drugiej połowie byli tylko tłem dla szybkich, wybieganych i grających techniczną piłkę elblążan. Kiedy tylko mieliśmy piłkę w posiadaniu to bardzo szybko ją traciliśmy a elblążanie rozkręcali się z minuty na minutę. W Concordii mogli się podobać w tej części meczu napastnik Essomba Ondoua, który przysparzał naszym obrońcom spore kłopoty oraz Jinya An, którego dośrodkowania pachniały za każdym razem bramką. Morążanie jednak przetrzymali napór gospodarzy a nawet mogli pokusić się o strzelenie drugiej bramki ale w końcówce minimalnie spóźnił się ze strzałem Daniel Chiliński. Po ostatnim gwizdku sędziego mogliśmy odetchnąć z ulgą. Punkt, który straciliśmy tydzień temu w meczu z zambrowską Olimpią dzisiaj odzyskaliśmy z nawiązką w Elblągu chociaż trzeba szczerze przyznać, że remis byłby dzisiaj bardziej sprawiedliwym wynikiem. Niestety na koniec mniej optymistyczna wiadomość, czwarta żółta kartka, którą otrzymał dzisiaj Paweł Galik sprawia, że we wtorkowym meczu ze Zniczem Biała Piska trener Żukowski będzie miał jeszcze bardziej ograniczone pole manewru ze składem.

Kaczkan Huragan Morąg: Dzikowski – Nawrocki, Lipka, Bobek, Przybylski - Bogdziewicz, Kierstan, Galik, Czorniej – Chiliński, Śnieżawski.

Concordia Elbląg: Matłoka - Tomczuk (75' Pelc), Wojciechowski, Ivanei, Naoki (58' Ogawa), Kawasakiya, Santos, Fujikawa (77' Sagan), An, Essomba, Bukacki

Zawodnicy rezerwowi niewykorzystani w dzisiejszym meczu: Boczko, Podgórski, Krajewski, Kadylak.

przygotował: tkuc32

Zdjęcia z tego meczu można zobaczyć tutaj

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | Kibic_z_daleka dnia listopada 08 2014 19:14:59
Kuchar, z tego co przygotowałeś wynika, że nie mieliśmy w dzisiejszym meczu rezerwowego bramkarza. Co się stało? Co się także dzieje z Kułakowskim, Rusieckim i Brzuziewskim? A tak na marginesie, to dzisiejszy mecz potwierdził, że my nie potrafimy "dobić" przeciwnika.Nie mamy piłkarza, który przy prowadzeniu, przetrzymał by piłkę, potrafił przy rozluźnionych szykach obonnych przeciwnika zagrać otwierającą do strzelenia bramki piłkę. Ale z 3 punktów należy się cieszyć. Ja przynajmniej się cieszę. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie spytał Cię Kuchar, kto według Ciebie mógłby zastąpić Galona we wtorek?
#2 | tkuc32 dnia listopada 08 2014 19:31:08
Tak, nie mieliśmy na ławce rezerwowego bramkarza, Marszałka zatrzymały jakieś obowiązki w pracy a młodziutkiego Górskiego ważne zajęcia na uczelni. Rusiecki nie wyleczył jeszcze kontuzji ręki, Brzuziewski z tego co wiem ma naderwany dwugłowy i czeka go rozbrat z piłką a z Kułakowskim jest najbardziej skomplikowana sytuacja, kontuzja pachwiny chyba będzie wymagała jednak operacji i pewnie wypadnie ze składu na kolejne miesiące.

A co do zastąpienia Galona to trener Żukowski będzie miał naprawdę ciężki orzech do zgryzienia, Paweł Przybylski mógłby przejść na środek pomocy ale przecież nie ma obrońców, więc myślę, że Daniel Chiliński zagra na pozycji Galona a z przodu zagra Podgórski. Zobaczymy we wtorek, na nasze szczęście Znicz Biała Piska dostał ostatnio jakiejś zadyszki i może nie będzie tak źle.
#3 | makelele dnia listopada 08 2014 23:00:48
Gdyby było tak jak mówisz Kibic z daleka,to nie gralibyśmy w trzeciej lidze tylko oczko wyżej.
#4 | Kibic_z_daleka dnia listopada 09 2014 12:58:14
Litości. Galon, w zakładce live na mecz ze Zniczem nie umieściłeś Bogdziewicza. To przeoczenie, czy on też nie może grać. Jeśli tak, to niedługo nie damy rady sklecić jedenastki.
#5 | Joachim dnia listopada 09 2014 13:45:24
Człowieku Ty tylko marudzisz. Nie można już na to patrzeć. Mecz dopiero we wtorek..
#6 | administrator dnia listopada 09 2014 14:14:02
Joachim ma rację,mecz dopiero we wtorek,a Bogdziewicza po prostu przeoczyłem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

ALPINAMRDIAGNOSTICWD-TECHUSŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEPIKSELGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVAMIRBRUK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.