Cenna wygrana z Concordią
08 listopada 2014; 17:00 - administrator Komentarzy: 6W meczu 16. kolejki III ligi gr. podlasko-warmińsko-mazurskiej Kaczkan Huragan Morąg wygrał wyjazdowy mecz z Concordią Elbląg 1:0 (1:0). Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w 42 minucie z rzutu karnego Tomasz Śnieżawski.
Po dzisiejszym zwycięstwie można rzec, że elbląskie powietrze służy naszym piłkarzom. Morążanie drugi raz zawitali w tym sezonie do Elbląga i drugi raz wygrali w stosunku 1-0. Trzeba przyznać, że zobaczyć na własne oczy takie międzynarodowe towarzystwo jakie jest w Concordii, to na tym szczeblu piłkarskim naprawdę niespotykana historia. Kilku Japończyków, Koreańczyk, Brazylijczycy i Kameruńczyk a w bramce rodzynek czyli były piłkarz Huraganu Przemysław Matłoka. I to właśnie Przemek Matłoka był bohaterem pierwszych minut spotkania. Morążanie zaczęli naprawdę imponująco i przez pierwsze minuty osiągnęli przewagę, którą w 6 minucie na gola mógł zamienić Piotr Bogdziewicz ale fenomenalną paradą popisał się wspomniany Matłoka. Niestety poza pierwszymi minutami spotkania, piłkarze obu drużyn nie dostarczyli nam w pierwszych 45. minutach dużych emocji. Nielicznie zgromadzona publiczność mogła się przebudzić dopiero pod koniec pierwszej połowy, kiedy to w 42. minucie w polu karnym elblążan faulowany był Tomasz Śnieżawski. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Matłokę, chociaż trzeba przyznać, że ten wyczuł intencję naszego napastnika.
Druga połowa spotkania dostarczyła nam zdecydowanie większych emocji ale to tylko i wyłącznie za sprawą gospodarzy. Podopieczni Kei Hoshikawy wyszli na drugą połowę z mocnym postanowieniem odrobienia strat i trzeba przyznać, że byli bliscy doprowadzenia do remisu, zwłaszcza sytuacja sam na sam, w której fatalnie przestrzelił jeden z "elbląskich Japończyków" Tomoki Fujikawa będzie z pewnością długo pamiętana w Elblągu. Niestety morążanie w drugiej połowie byli tylko tłem dla szybkich, wybieganych i grających techniczną piłkę elblążan. Kiedy tylko mieliśmy piłkę w posiadaniu to bardzo szybko ją traciliśmy a elblążanie rozkręcali się z minuty na minutę. W Concordii mogli się podobać w tej części meczu napastnik Essomba Ondoua, który przysparzał naszym obrońcom spore kłopoty oraz Jinya An, którego dośrodkowania pachniały za każdym razem bramką. Morążanie jednak przetrzymali napór gospodarzy a nawet mogli pokusić się o strzelenie drugiej bramki ale w końcówce minimalnie spóźnił się ze strzałem Daniel Chiliński. Po ostatnim gwizdku sędziego mogliśmy odetchnąć z ulgą. Punkt, który straciliśmy tydzień temu w meczu z zambrowską Olimpią dzisiaj odzyskaliśmy z nawiązką w Elblągu chociaż trzeba szczerze przyznać, że remis byłby dzisiaj bardziej sprawiedliwym wynikiem. Niestety na koniec mniej optymistyczna wiadomość, czwarta żółta kartka, którą otrzymał dzisiaj Paweł Galik sprawia, że we wtorkowym meczu ze Zniczem Biała Piska trener Żukowski będzie miał jeszcze bardziej ograniczone pole manewru ze składem.
Kaczkan Huragan Morąg: Dzikowski – Nawrocki, Lipka, Bobek, Przybylski - Bogdziewicz, Kierstan, Galik, Czorniej – Chiliński, Śnieżawski.
Concordia Elbląg: Matłoka - Tomczuk (75' Pelc), Wojciechowski, Ivanei, Naoki (58' Ogawa), Kawasakiya, Santos, Fujikawa (77' Sagan), An, Essomba, Bukacki
Zawodnicy rezerwowi niewykorzystani w dzisiejszym meczu: Boczko, Podgórski, Krajewski, Kadylak.
przygotował: tkuc32
Zdjęcia z tego meczu można zobaczyć tutaj
Podziel się z innymi: | |
Facebook - Lubię To: |
|